Liberałowie przedłożyli  projekt ustawy C-36 o zwalczaniu nienawiści w Internecie, zmieniający kanadyjski kodeks karny i Canadian Human Rights Act.

Ustawa C-36 pozwoliłaby komukolwiek stanąć przed sądem za zgodą Prokuratora Generalnego, jeśli obawia się, że inna osoba popełni przestępstwo „motywowane uprzedzeniami lub nienawiścią ze względu na rasę, pochodzenie narodowe lub etniczne, język, kolor skóry, wyznanie, płeć, wiek, niepełnosprawność psychiczną lub fizyczną, orientację seksualną, tożsamość lub ekspresję płciową lub jakikolwiek inny podobny czynnik.” Osoba obawiająca się może zachować anonimowość. Sąd może jej przyznać zadośćuczynienie za te obawy w wysokości 20 tys. dol.

Nienawiść jest zdefiniowana w ustawie jako „emocja, która wiąże się z obrzydzeniem lub oczernianiem i która jest silniejsza niż niechęć lub pogarda”, ale nienawiść nie jest wzbudzana wyłącznie dlatego, że „dyskredytuje, poniża, rani lub obraża”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ponadto projekt ustawy zmieniłby kanadyjską ustawę o prawach człowieka, aby uczynić „dyskryminacyjną praktyką” komunikowanie mowy nienawiści za pośrednictwem Internetu, gdzie „może podsycać obrzydzenie lub oczernianie jednostki lub grupy osób na podstawie zakazanej   dyskryminacji. ” .

C-36 to poprawiona wersja kontrowersyjnej ustawy, która została uchylona w 2013 roku w wyniku krytyki, że narusza prawa do wolności słowa.

Projekt ustawy poprawi proces składania skarg przez ofiary nienawiści, umożliwiając im złożenie formalnej skargi do Kanadyjskiej Komisji Praw Człowieka.

„[Ustawa] pozwoliłaby każdemu podjąć działania, jeśli doświadczy nienawiści w Internecie” – powiedział Attorney General David Lametti „Nienawiść w Internecie jest rzeczywistością… C-36 to ważny pierwszy krok do uczynienia naszego internetowego placu publicznego tak bezpiecznym, jak plac publiczny, po którym codziennie chodzimy”.
Lametti powiedział, że ustawa zapewni możliwość dotarcia do osób zagrożonych radykalizacją i zapewnił, że „nigdy nie pozwoli na igranie  z naszym bezpieczeństwem narodowym”.

Zdaniem krytyków ustawa narusza podstawowe zasady prawne, jak domniemanie niewinności i stwarza de facto sądy kapturowe, w których skazywać będzie można ludzi za ich domniemane poglądy. Pozwala ona ministrowi spraw postawić przed sądem dowolną osobę, której wypowiedzią ktoś inny poczuł się obrażony, przeciwników politycznych partii rządzącej nie wykluczając.