400 kilometrów w osiem dni. Podlasie wzdłuż wschodniej granicy od miejscowości Sarnaki (kilka stacji w stronę granicy za Siedlcami) do Augustowa. Trasa różnorodna z mnóstwem atrakcji dla małych i dużych. A są to między innymi:
- Sarnaki – miejsce przechwycenia przez Polaków niemieckiej rakiety V2;
- Kopalnia kredy w Mielniku;
- Adamowo z przepompownią PERN na rurociągu “Przyjaźń”;
- Niebieska cerkiew pw. Ikony Matki Bożej Wszystkich Strapionych Radość niedaleko wsi Tokary, tuż przy granicy z Białorusią;
- Czeremcha – spooory węzeł kolejowy;
- Białowieża, czyli echa prastarej puszczy, wiekowe dęby i żubry (ale widzieliśmy je tylko w specjalnym rezerwacie pokazowym);
- Jezioro Siemianówka – zalew na Narwi z przechodzącym przez niego nasypem kolejowym (linia towarowa na Białoruś);
- Ruiny kościoła pw. św. Antoniego w Jałówce;
- Nieczynne kolejowe przejście graniczne z Białorusią, na południe od Bobrowników;
- Blokowane przejście graniczne w Bobrownikach;
- Meczet tatarski w Kruszynianach (mimo później pory udało nam się wejść do środka);
- Krynki – niesamowite rondo, od którego odchodzi aż 12 ulic! Drugie takie w Europie jest tylko w Paryżu przy Łuku Triumfalnym;
- Sanktuarium w Sokółce;
- Kanał Augustowski z licznymi śluzami, zabytek transgraniczny;
- Sanktuarium w Studzienicznej koło Augustowa.
Katarzyna Nowosielska-Augustyniak