Calgary Stampede powraca. Wszystko jest już przygotowane na tegoroczną 10-dniową imprezę. W ubiegłym roku, po raz pierwszy w historii, Stampede nie odbyło się. Teraz też będzie nieco inaczej niż zwykle.
Przejścia będą szersze, pojawiły się oznaczenia wskazujące odpowiednią odległość między osobami. Ustawiono stacje do dezynfekcji i wzmożono wysiłki związane ze sprzątaniem. Pracownicy i wolontariusze mają nosić maski i zrobić sobie szybki test na COVID-19. Dzienna liczba uczestników festynu ma być o połowę mniejsza niż do tej pory.
Scooter (Greg) Korek, wiceprzewodniczący ds. obsługi klientów North American Midway Entertainment, który dorastał w Calgary, tłumaczy, że organizatorzy chcieli trochę rozluźnić imprezę, żeby zostawić miejsce na dystans społeczny. Poza tym zrezygnowano z niektórych mniej popularnych atrakcji. Korek podkreśla od razu, że tego, co publiczność lubi najbardziej, na pewno nie zabraknie.
Parada, która zawsze zaczyna imprezę, przejdzie tylko przez tereny, na które publiczność nie ma wstępu. Nie odbędą się wyścigi wozów.
Stampede potrwa do 18 lipca.