Dyrektor Civil Liberties Association (BCCLA) w Kolumbii Brytyjskiej, która nawoływała do palenia kościołów katolickich, zrezygnowała z pełnionej funkcji. Harsha Walia w reakcji na odnalezienie grobów przy szkołach rezydenckich napisała na twitterze o kościołach: “Burn it all down”. Potem próbowała odkręcić sprawę i napisała: “Niedorzecznym byłoby sądzić, że czynnie namawiam do podpaleń”. Dodała przy tym, że upaść musi ludobójczy kolonializm, który widać lokalnie i globalnie.
Rada dyrektorów BCCLA, która przyjęła rezygnację Walii, chwaliła ją za umiejętności przywódcze. W osobnym oświadczeniu prezydent BCCLA David Fai napisał, że organizacja przeprasza za nieporozumienia, które wywołał wpis na twitterze i za cierpienie, które te słowa spowodowały. BCCLA popiera wolność wypowiedzi i jako organizacja chce, by jej wypowiedzi były jasne i jednoznaczne. Komentarz Walii na jej osobistym koncie tego wymagania nie spełniał. Fai dodał, że wpis Walii wywołał falę “nienawistnych komentarzy”, które “były podsycane przez fakt, że liderka jest kobietą należącą do mniejszości rasowej”. Próbował tłumaczyć, że słowa Walii nie powinny być brane dosłownie i chodziło w nich raczej o zburzenie systemu, który stworzył szkoły rezydenckie.
Po odkryciu grobów przy szkołach rezydenckich spalono lub zdewastowano 47 kościołów, głównie katolickich.
Na temat słów Walii wypowiedział się nawet minister bezpieczeństwa publicznego Kolumbii Brytyjskiej, Mike Farnworth. Stwierdził, że były “odrażające i naganne”, i na pewno nie prowadziły do “pojednania”.
Premier Justin Trudeu długo zwlekał z wypowiedziami na temat palenia kościołów. Gdy już po kilku tygodniach przemówił, oświadczył, że palenie kościołów jest “zrozumiałe”, ale “złe i nie może być akceptowane”.