Przed i po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej dwa kraje zajęte przez Niemcy okazały się mieć większą produkcję przemysłową i większy dochód narodowy niż przed jej rozpoczęciem. Tymi krajami były Czechy i Dania.
Na długo po Wojnie i do tej pory opinia światowa uważa, że w tych krajach terror niemiecki był straszny, że zginęły tysiące niewinnych ludzi i jednocześnie przyznaje tym krajom szacunek za walkę z Niemcami.
Szczególnie ta „walka” z Niemcami zasługuje na uwagę. Otóż, Dania w czasie okupacji zachowała swoje własne wojska. Co prawda, były one rozbrojone, ale je miała. Wojska duńskie mogły nawet brać udział w ćwiczeniach. Musiały tylko dzień wcześniej powiadomić lokalne dowództwo wojska niemieckiego, że takie ćwiczenia będą miały miejsce.
Czechy po otworzeniu granic dla wojsk niemieckich rozwiązały swoje jednostki, jakkolwiek były małe formacje wojsk czeskich walczące po stronie Niemiec.
Niewielka grupa żołnierzy czeskich przez Polskę i inne kraje przedostała się do Francji, Afryki, a później do Wielkiej Brytanii. W Północnej Afryce walczyła jeden batalion czeski, później przekształcony w lekki pułk przeciwlotniczy. Ponadto w Wielkiej Brytanii walczyły 4 dywizjony lotnicze.
Dla porównania w tym czasie Polska miała 16 dywizjonów lotniczych sformowanych na terenie Wielkiej Brytanii.
Rząd czeski na uchodźstwie w Wielkiej Brytanii był zawiedziony bierną postawą Czechów wobec niemieckiej okupacji.
Czechy przed Drugą Wojną Swiatową były znaczącym producentem uzbrojenia na świecie. W wyniku aneksji Niemcy przejęli niezniszczone zakłady zbrojeniowe znajdujące się na terenie Czech.
By podnieść morale Czechów i jakoś zachęcić ich do oporu przeciw Niemcom, Edvard Benes szef rządu Czechosłowacji na uchodźctwie podjął plany zamachu na Reinharda Heydricha, który był wysokim rangą urzędnikiem Niemiec i NSDAP. Pełnił jednocześnie rolę Protektora, osoby zarządzającej Czechami, z ramienia Niemiec. Grupa zamachowców została przewieziona samolotem z Wielkiej Brytanii do Czech i zrzucona w okolicach Pragi. Reinhard Heydrich poruszał się po Pradze właściwie bez żadnej ochrony. Jeździł po Pradze odkrytym samochodem. Ten zwyczaj Reinharda Heydricha bardzo ułatwił zamachowcom wykonanie ich planu. Reinhard Heydrich został ciężko ranny w zamachu dokonanym 27 maja 1942 roku. Zmarł 4 tego czerwca 1942 roku w wyniku odniesionej w zamachu rany.
Niemcy, planując odwet, na początku zamierzali dokonać szeroko zakrojonej akcji represji na ludności Czech. Zdecydowali się jednak poprzestać na spaleniu 2 wiosek i zabiciu 340 osób. Niemcy odeszli od planu zemsty wysłania tysięcy Czechów do obozów koncentracyjnych, gdyż przeważyła opinia, że taka zemsta może źle wpłynąć na produkcję zbrojeniową, przy której Niemcy zatrudniali Czechów. Niemcy nie pomylili się. Do końca trwania wojny, do czasu powstania w Pradze które miało miejsce tuż przed podpisaniem przez Niemcy kapitulacji Czesi nie organizowali na terenie swojego kraju żadnego znaczącego ruchu oporu.
Dania, została zajęta przez Niemcy w ciągu kilku dni w kwietniu 1940 roku praktycznie bez żadnego oporu ze strony wojsk duńskich. W całej kampanii zginęło kilkudziesięciu żołnierzy duńskich. Przez cały okres wojny w Danii funkcjonował kolaborujący z Niemcami rząd duński. Mały ruch oporu w Danii składał się głównie z członków organizacji komunistycznych i miał on bardzo bierną formę. Ograniczał się do wydawania prasy i ulotek. W czasie okupacji niemieckiej protesty przeciw Niemcom miały formę strajków i demonstracji ulicznych skierowanych przeciw kolaboracji. Te protesty uliczne i strajki miały miejsce dopiero w sierpniu 1943 roku. W ich rezultacie Niemcy zażądali stworzenia nowych przepisów wprowadzających: zakaz spotkań, godzinę policyjną, zakaz strajków, cenzurę prasy, sądy specjalne, karę śmierci za sabotaż. Z powodu braku zgody gabinetu premiera kolaborującego z Niemcami rządu Danii na powyższe zmiany prawa został on zdymisjonowany przez Niemców. Ponieważ król nie otrzymał oficjalnego wniosku o rozwiązanie rządu, został on formalnie „uśpiony” i w tym stanie przetrwał aż do wyzwolenia w maju 1945 roku.
Dla Niemców bierna postawa Duńczyków była na rękę. Dania zapewniali Niemcom dostawy żywności i sprzętu wojskowego. To była cena jaką zapłacili Duńczycy za odebranie im części swobód i niepodległości.
Jedyną formą odejścia od kolaboracji z Niemcami było stworzenie niezależnej ambasady działającej w imieniu króla Danii. Taką hybrydę stworzył w USA rezydujący w Waszyngtonie ambasador Danii Henrik Kauffmann. 9 kwietnia 1941 roku w rocznicę niemieckiego ataku na Danię podpisał on w ramach swojej własnej inicjatywy „w imieniu Króla Danii’ umowę z USA dającej temu ostatniemu prawo do obrony Grenlandii przed niemiecką agresja. Ta umowa była podpisana przez prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta 7 ego czerwca 1941. Umowa ta została również poparta przez lokalne władze w Grenlandii. Umowa pozwoliła z kolei USA na założenie bazy wojskowej na Grenlandii. Ta baza wojskowa USA istnieje na Grenlandii do dnia dzisiejszego. Grenlandia jest autonomicznym terytorium Danii.
Bierna postawa mieszkańców Czech i Danii wobec okupacji niemieckiej w czasie Drugiej Wojny Światowej to jedna z cech łączących te dwa odległe od siebie kraje. Niemcy kalkulowali że lepiej nie stosować agresywnego terroru wobec ludności tych krajów, bo w zamian otrzymują ich pracę.
Wydaje się że społeczeństwa Danii i Czech kalkulowały podobnie. Za cenę biernej postawy ratowały sobie życie.
Dzisiaj kiedy z dystansu czasu można przyjrzeć się postawom różnych krajów w czasie Drugiej Wojny Światowej można na chłodno oceniać i porównywać. Ale mimo wszystko obraz nie zawsze oddaje prawdę. Przed chłodną oceną chroni Czechów i Duńczyków ich wytworzony i utrwalony w międzyczasie obraz zachowany w pamięci zbiorowej w państwach tak zwanego Zachodu.
Czesi i Duńczycy, ale szczególnie Czesi wykorzystali kilka rzeczy dla wykształcenia przychylnej dla siebie opinii publicznej. Oczywiście, pierwszym czynnikiem było zmęczenie społeczeństw Zachodu i brak zainteresowania „pomniejszymi wiernymi sojusznikami Niemiec”.
Drugim czynnikiem było uwypuklenie nawet tych małych przykładów oporu przed Niemcami i rozdmuchanie ich do rangi olbrzymich, decydujących niemalże o wyniku wojny. I tu na przykład Czesi są bardzo konsekwentni. Zamach na Reinharda Heydricha pokazują w różnych filmach robionych w Czechach niemalże od II giej Wojny Światowej.
Przy czym trzeba dodać, że filmy czeskie dotyczące II-giej Wojny Światowej były zrobione starannie i z większym rozmachem i były adresowane bardziej nawet do odbiorcy zagranicznego niż czeskiego. Przykładem takiego filmu był film „Pociągi Pod Specjalnym Nadzorem”. Film ten został nakręcony w 1966 roku przez Milosa Formana. Został on nagrodzony na wielu festiwalach filmowych w różnych krajach. Film ten obejrzało miliony ludzi na całym świecie. Pokazał on Czechów jako romantycznych bojowników walczących z Niemcami, bojowników przekładających walkę nad miłość indywidualną, młodzieńczą miłość do drugiej osoby.
Innym przykładem takiego filmu ekstrapolującego pojedynczy zamach do rozmiarów walki z Niemcami całego narodu czeskiego był nakręcony zupełnie niedawno bo w 2016 roku film pod tytułem “Operacja Anthropoid”. Został on zrobiony w koprodukcji Czech, Francji, Wielkiej Brytanii i USA. Zatrudniono do jego produkcji dobrego amerykańskiego reżysera Seana Ellisa. Z kolei Sean Ellis zatrudnił całą plejadę dobrych i młodych aktorów, a przede wszystkim młodych i ładnych aktorów, przede wszystkim zaś film ten został zrobiony w języku angielskim co zagwarantowało mu już na starcie to, że mogła go obejrzeć publiczność świata.
Film ten był i jest pokazywany w sieci Netflix, co dodatkowo sprawiło, że mogły go zobaczyć miliony, miliony ludzi. To co udaje się Czechom, to, że ten jeden udany zamach na niemieckiego urzędnika wysokiej rangi eksploatują ciągle i w bardzo udany sposób od zakończenia Drugiej Wojny Światowej.
Co jest źródłem sukcesu tego, jakbyśmy to dzisiaj ujęli, wytartego tematu zamachu na Reinharda Heydricha? Otóż, co kilkanaście lat zmieniają się gusta i sposób patrzenia widzów, następują zmiany pokoleniowe. I Czesi świetnie podpatrzyli tą ludzka ceche. Konsekwentnie eksploatują ten sam temat ciągle poprawiając filmy, które wokół tego jednego tematu robią. Ponadto wydaje się, że Czesi nie liczą się w takich przypadkach groszem. Traktują filmy o swojej walce z Niemcami jako formę reklamy turystycznej. Dobry film, z dobrymi zdjęciami w zniszczonej wojną Pradze zaprasza miliony turystów do odwiedzenia Czech. Ci turyści swoją wizytą dodatkowo zapłacą za taki film.
I znowu ma miejsce tutaj sprzężenie zwrotne, bo turyści, którzy obejrzeli niezniszczoną Pragę i tkliwe czeskie filmy pomyślą sobie, no tak Czesi byli zwycięzcami tej wojny, nie tylko materialnymi, ale i co ważniejsze i moralnymi.
W podobnym kierunku, jak Czesi poszli też Duńczycy. Oni również nakręcili dosyć dobry film mówiący o Drugiej Wojnie Światowej. Film “Dobry Zdrajca” też jest zrobiony w angielskiej wersji językowej i również w koprodukcji. Film został nakręcony w koprodukcji Duńsko-Amerykanskiej. I również dzięki temu, że jest oferowany w kanale Netflixa i w języku angielskim mogą i mogą go zobaczyć miliony widzów na całym świecie. Po obejrzeniu tego filmu ci, co go zobaczył mogli pojechać i zobaczyć dobrze zorganizowaną Danię, i również mogli sobie pomyśleć że Duńczycy odnieśli nie tylko fizyczne zwycięstwo nad Niemcami, ale również i zwycięstwo moralne.
Wielu patriotów polskich dzisiaj w świetle niesprawiedliwych osądów wysyłanych w świat w podtekście amerykańskiej ustawy 447 patrzy i rozmyśla nad losem Polski w czasie Drugiej Wojny Światowej i po niej.
Pewnie wielu myśli, że to co robią Czesi i Duńczycy to przebiegłość. Ale też wielu zadaje sobie pytanie o to czemu polskie władze, a szczególnie kolejne ministerstwa kultury poszczególnych rządów w Polsce nie robią tego samego? Przy czym, podczas kiedy w Czechach Niemcy spalili dwie wioski, w Polsce Niemcy i inni ich kolaboranci spalili takich wiosek 800.
Ale tragedia Polski ciągle przegrywa z obrazem krajów, w których ludność zachowywała się biernie w wobec okupujących ich ojczyzny Niemców. Romansidła o wojnie oparte na wyolbrzymianiu małych zdarzeń wypierają prawdę historyczną i przykrywają fakty.
Janusz Niemczyk