Negatywnie oceniamy postępowanie MSZ Izraela i bezpodstawną decyzję o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie; rząd podejmie odpowiednie działania polityczne i dyplomatyczne, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych – czytamy w oświadczeniu polskiego MSZ.
MSZ RP negatywnie ocenia postępowanie MSZ Izraela i bezpodstawną decyzję o obniżeniu rangi dyplomatycznej reprezentacji w Warszawie. Kroki podjęte przez Izrael bardzo poważnie szkodzą naszym relacjom. Rząd RP podejmie odpowiednie działania polityczne i dyplomatyczne, mając na uwadze zasadę symetrii obowiązującą w stosunkach dwustronnych — głosi oświadczenie opublikowane na stronie resortu spraw zagranicznych.
To reakcja na zapowiedź działań ze strony Izraela, która padła w związku z podpisaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego. Izraelski minister spraw zagranicznych Jair Lapid oświadczył na Twitterze, że „Polska dzisiaj zaaprobowała – nie po raz pierwszy – niemoralną, antysemicką ustawę”.
Dzisiejszego wieczoru poleciłem charge d’affaires naszej ambasady w Warszawie, aby natychmiast wrócił do Izraela na konsultacje, na czas nieokreślony — poinformował Lapid.
פולין אישרה היום, לא בפעם הראשונה, חוק אנטישמי ולא מוסרי. הוריתי הערב לממונה על השגרירות בוורשה לחזור מיד לישראל להתייעצויות ללא הגבלת זמן.
השגריר החדש לפולין, שאמור היה לצאת בקרוב לוורשה, לא ייצא לפולין בשלב זה. pic.twitter.com/cHCtK38KJb
— יאיר לפיד – Yair Lapid🟠 (@yairlapid) August 14, 2021
Lapid zapowiedział rozmowy koordynacyjne z Amerykanami na temat sposobów późniejszej odpowiedzi. Polska stała się dziś wieczorem krajem antydemokratycznym (…) Izrael i naród żydowski z pewnością nie będą milczeć — oświadczył w butnym tonie szef izraelskiego MSZ.
Dodał, że „nowy ambasador Izraela w Polsce, który miał wyjechać do Warszawy, na razie pozostanie w Izraelu”. Jak podała agencja Reutera, minister zasugerował ponadto, aby ambasador Polski w Izraelu przedłużył sobie wakacje i nie wracał do kraju urzędowania.
Nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego zmienia przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu „rażącego naruszenia prawa” – bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia.
Odpowiadając na wcześniejszą krytykę strony izraelskiej, polskie MSZ tłumaczyło, że u podstaw nowelizacji leży „potrzeba zapewnienia zaufania obywateli do państwa i realizacji zasady pewności prawa”.
Możliwość podważenia decyzji władz publicznych nie może być nieograniczona czasowo
— dodawał resort.
Komentarz prezydenta
Prezydent Andrzej Duda w komentarzu dla PAP zaznaczył, że ustawa „nie zamyka drogi do odszkodowań dla dawnych właścicieli, którzy nadal mogą korzystać z postępowań cywilnych”. Zaznaczył ponadto, że łączenie ustawy z Zagładą budzi jego „stanowczy sprzeciw”.
Jednoznacznie odrzucam tę retorykę i mówię to z całą mocą, nie tylko jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ale również jako osoba, dla której sprawy Zagłady, również z przyczyn osobistych, nigdy nie pozostawały obojętne. Łączenie tej ustawy z Zagładą budzi mój stanowczy sprzeciw. Polska jest strażnikiem pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni na Żydach, nie pozwoli na instrumentalizowanie Zagłady do bieżących celów politycznych. Nie ustaniemy w przypominaniu, że co druga ofiara Holocaustu była polskim obywatelem, i że nasz rząd na uchodźstwie zrobił wiele by przeciwdziałać Zagładzie, więcej niż jakikolwiek inny
— podkreślił prezydent.
Nowelizacja Kpa wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku TK sprzed sześciu lat. W maju 2015 r. Trybunał orzekł, że przepis kodeksu w obecnym brzmieniu – pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji – jest niekonstytucyjny.
mly/PAP