Lider praw obywatelskich, pastor Jesse Jackson – który jest w pełni zaszczepiony – i jego żona Jacqueline Jackson zostali hospitalizowani z powodu COVID-19.
79-letni Jesse Jackson otrzymał swoją pierwszą dawkę szczepionki COVID-19 już w styczniu 2021 roku i wezwał innych do jak najszybszego zaszczepienia. Nie jest jasne, czy jego żona, która ma 77 lat, również dostała szczepionkę.
Oboje są leczeni w Northwestern Memorial Hospital w Chicago.
Lekarze „obecnie monitorują stan obu” i dodają, że „każdy, kto był w pobliżu przez ostatnie pięć lub sześć dni, powinien przestrzegać” wytycznych amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) związanych z testowaniem i dystansowaniem społecznym.
Ponieważ Jackson był w pełni zaszczepiony, jego hospitalizacja z pewnością wywoła więcej pytań dotyczących skuteczności szczepionek w świetle nowych wariantów COVID-19. W zeszłym tygodniu dyrektor CDC Rochelle Walensky powiedziała podczas konferencji prasowej, że istnieją „ dowody”, że ochrona szczepionki mRNA przed tak zwanym szczepem Delta „słabnie”.
W jednym badaniu opublikowanym przez CDC i cytowanym przez Walensky skuteczność przeciwko infekcjom spadła do 53,1 procent zarówno dla szczepionek Pfizer, jak i Moderna. W rezultacie Walensky powiedziała, że ze względu na słabnącą skuteczność rząd federalny „planuje, aby Amerykanie od przyszłego miesiąca zaczęli otrzymywać zastrzyki przypominające, mówiąc, że inicjatywa ma na celu „wyprzedzenie wirusa”.
Jednak nacisk na dostarczenie zastrzyków przypominających wywołał znaczną krytykę ze strony Światowej Organizacji Zdrowia, która twierdzi, że plan pozbawi biedniejsze narody szczepionek. Niektórzy naukowcy i badacze medyczni, którzy byli wcześniej zaszczepieni, napisali na Twitterze, że nie wezmą boostera.
Na początku tego miesiąca jeden z głównych twórców szczepionek AstraZeneca, profesor Andrew Pollard, powiedział, że uzyskanie odporności stada za pomocą szczepionek „nie jest możliwe” i że naukowcy i rządy muszą zamiast tego przejść na opracowanie metody leczenia.