Kanadyjskim przedsiębiorcom trudno znaleźć pracowników i spodziewają się, że z czasem będzie tylko gorzej, wynika z ankiety przeprowadzonej przez The Harris Poll na zlecenie Express Employment Professionals, firmy zajmującej się rekrutacją.
84 proc. ankietowanych przedsębiorców spodziewa się problemów z naborem pracowników w tym roku, a jedna trzecia mówi, że już jest im ciężko znaleźć kogoś na wolne miejsca. Wśród przyczyn trudności wymieniają trudności w dokonaniu oceny umiejętności kandydatów oraz wzrost konkurencji na rynku pracy. Widać też braki w umiejętnościach, zarówno “twardych”, jak i “miękkich”. Czasem zdarza się, że na ogłoszenie o pracy nie odpowiada nikt.
Shane Decoste, franczyzobiorca Express Employment Professionals z Halifaksu, mówi, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy problemy z rekrutacją zaczęły się pojawiać także w firmach, które nigdy nie miały problemów z naborem pracowników. “Etaty, na które nabór trwał przez kilka dni, może tydzień, teraz pozostają wolne przez miesiąc lub dłużej. Niektóre przedsiębiorstwa muszą zmieniać godziny pracy lub dostaw, bo nie mają ludzi. Nie da się nadrobić braków nadgodzinami”.
Zachętą dla nowych pracowników mają być wyższe pensje, albo premie na początek pracy. Takie inicjatywy nie przekładają się jednak na sukces naboru.
Obecnie mamy do czynienia z “rynkiem pracowników” – oznacza to, że potencjalni pracownicy mogą wybierać oferty, które im najlepiej pasują. Więcej jest ofert niż chętnych do pracy.
Pracodawcy zwracają uwagę na brak umiejętności, a jeszcze jest tak, że osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje pozostają poza rynkiem pracy, bo dostają rządowe zasiłki – Canada Recovery Benefit lub Employment Insurance. Widać to wśród wykwalifikowanych rzemieślników i osób wykonujących zawody wymagające fizycznie.
Royal Bank of Canada szacuje, że w ciągu następnych pięciu lat deficyt pracowników w 56 zawodach rzemieślniczych z kategorii Red Seal będzie brakowało 10 000 pracowników. Liczba ta wzrasta do 100 000, jeśli wziąć pod uwagę jeszcze 250 zawodów regulowanych przez prowincje. Do tego przed 2028 rokiem na emeryturę przejdzie 700 000 rzemieślników, a 25 proc. obecnych pracowników będzie musiało podnieść swoje kwalifikacje ze względu na postęp technologiczny.