Rozpoczęła się jesienna sesja parlamenty Alberty. W najbliższym czasie rząd będzie chciał się skupić na sprawach gospodarczych, opozycja z kolei ma zamiar pociągnąć partię rządzącą do odpowiedzialności w związku z nietrafionymi decyzjami dotyczącymi COVID-19. Liderka NDP Rachel Notley oskarżyła premiera Jasona Kenneya o bagatelizowanie czwartej fali i wyjazd na wakacje, w czasie gdy liczba przypadków COVID-19 rosła. Premier odparł, że każda jurysdykcja w trakcie pandemii ma lub miała swój trudny czas i krytyka NDP nie pomaga w rozwiązaniu problemów. Kenney stwierdził, że NDP najbardziej by się podobał lockdown w stylu australijskim, który zrobiłby z Alberty państwo policyjne. Dodał, że po 3 września nie zaostrzał reżimu sanitarnego, ponieważ uważa, że społeczeństwo zmęczone pandemią i tak by się nie stosowało do nowych zasad.
W ostatnich tygodniach liczba nowych przypadków w Albercie powoli maleje. Wcześniej w systemie opieki medycznej podwojono liczbę łóżek na intensywnej terapii i zrezygnowano z przeprowadzenia tysięcy operacji. Do pomocy ruszyło też wojsko.
Kenney zapowiedział, że ostatecznie jego rząd będzie rozliczony za decyzje podejmowane w czasie pandemii. Odrzucił jednak wniosek NDP o powołanie komisji, w skład której weszliby przedstawiciele wszystkich partii.
Parlament będzie obradował przez 5–6 tygodni, do początku grudnia z tygodniową przerwą w okolicy Remembrance Day. Lider rządu w parlamencie, Jason Nixon, zapowiedział przedstawienie przez rząd od 18 do 20 ustaw nastawionych na tworzenie miejsc pracy i dywersyfikację gospodarki.