Poniższy list, napisany przez dr G. Sokołowskiego, jest odpowiedzią na artykuł, który ukazał się w Los Angeles Times 24 czerwca 2021 r., pod tytułem „W Niemczech Blinken przyłącza się do inicjatywy na rzecz zwalczania negowania Holokaustu i ignorancji”. Artykuł w Los Angeles Times jest komentarzem do oświadczeń wygłoszonych przy Berlińskim Pomniku Pomordowanych Żydów Europy przez Anthony’ego Blinkena, Sekretarza Stanu USA.
Artykuł sugeruje potrzebę uznawania krzywd poniesionych przez europejskich Żydów, ze szczególnym uwzględnieniem faktów dotyczących roli takich krajów jak Austria i Polska w losach europejskich Żydów podczas II wojny światowej. Według artykułu: „Uczeni twierdzą, że Niemcy wiodą prym w akceptowaniu odpowiedzialności za Holokaust, podczas gdy inne kraje, takie jak Austria i Polska, są bardziej wymijające w kwestii swojej roli w nazistowskim ludobójstwie”.
Faktycznie, istnieje pilna potrzeba rozpoznania roli Polski i Austrii w historii II wojny światowej. W przypadku Polski, która od ponad czterdziestu lat była odcięta od reszty świata przez żelazną kurtynę i przez to niezdolna do prezentowania swojej historii bez cenzury swoich powojennych sowieckich ciemiężycieli, potrzeba ta jest szczególnie dotkliwa. Artykuł dr Sokołowskiego wypełnia lukę w wiedzy historycznej. Biorąc pod uwagę opinie wyrażone w Los Angeles Times, wydaje się, że artykuł dr Sokołowskiego był potrzebny już dawno temu.
***
Szanowna Pani Wilkinson,
Piszę w odpowiedzi na Pani artykuł z 24 czerwca w Los Angeles Times zatytułowany „W Niemczech Blinken przyłącza się do inicjatywy na rzecz zwalczania negowania Holokaustu i ignorancji”.
Wydaje się, że wiedza Pani o tym co wydarzyło się w Polsce podczas II wojny światowej, tak jak wiedza większości Amerykanów na ten temat, jest ograniczona, i dlatego chciałbym pomóc, przedstawiając istotne fakty.
Ostatnie zdanie czwartego akapitu Pani artykułu stwierdza: „Uczeni twierdzą, że Niemcy wiodą prym w akceptacji odpowiedzialności za Holokaust, podczas gdy inne kraje, takie jak Austria i Polska, pozostają bardziej wymijające w kwestii swojej roli w nazistowskim ludobójstwie”.
Poniżej naszkicuję, dlaczego to zdanie, stwierdzające, że Polska jest jednym z krajów odpowiedzialnych za Holokaust, jest nie tylko fałszywe, ale także obraźliwe. Rozpocznijmy od rozważenia definicji słowa „Holokaust”.
Amerykańskie Muzeum Pamięci Holokaustu definiuje je jako „systematyczne, sponsorowane przez państwo prześladowanie i mordowanie sześciu milionów Żydów przez reżim nazistowski oraz jego sojuszników i kolaborantów”.
Oznacza to, że państwo polskie, jakie istniało w czasie II wojny światowej pod okupacją niemiecką i sowiecką, było albo sojusznikiem Niemiec, albo utworzyło rząd kolaboracyjny kontrolowany przez Niemcy. Tak nigdy nie było. Państwo polskie w czasie wojny składało się z polskiego rządu emigracyjnego w Londynie i Polskiego Państwa Podziemnego. Polskie Państwo Podziemne poprzez swoje ramię wojskowe, Armię Krajową, walczyło wszędzie z okupantem niemieckim. Żaden historyk nigdy nie twierdził, że polskie państwo systematycznie i pod kierunkiem okupujących Niemców sponsorowało i angażowało się w prześladowanie i mordowanie polskich Żydów. Ważne jest również zrozumienie, które państwa sprzymierzone z i okupowane przez Niemców prześladowały (tj. łapały i internowały swoich Żydów w gettach i obozach przejściowych w celu transportu do obozów pracy, koncentracyjnych i obozów zagłady), a w niektórych przypadkach mordowały swoich Żydów.
Państwo polskie nigdy nie utworzyło kolaboracyjnego rządu (w odróżnieniu od francuskiego Petaina, norweskiego Quislinga, słowackiego Tiso, chorwackiego Pavelica, węgierskiego Horthy’iego i rumuńskiego Antonescu); nigdy nie utworzyło policji w celu łapania i deportowania Żydów do obozów lub zabijania ich wprost (tak jak Degrelle w Belgii, Mussert w Holandii, Petain we Francji, Quisling w Norwegii, Gwardia Hlinka na Słowacji, Ustase w Chorwacji, Krzyż Strzał na Węgrzech, czy i Żelazna Gwardia w Rumunii); i nigdy nie utworzyło jednostek SS do walki pod dowództwem niemieckim (tak jak Dania, Norwegia, Belgia, Łotwa, Węgry, Estonia, Włochy, Francja, Holandia, Albania, Ukraina, Bułgaria, Chorwacja i inne), co przedłużyło nie tylko wojnę ale także hitlerowską kampanię rasistowskiego, masowego mordu.
W odróżnieniu od wyżej wymienionych działań państw sprzymierzonych z Niemcami lub okupowanych przez Niemcy, ani Polacy, ani państwo polskie nigdy nie było częścią hitlerowskiego aparatu masowego mordu i dlatego teza, że Polska „musi wziąć odpowiedzialność za Holokaust” jest oczywistym absurdem.
Ponieważ Polacy byli również łapani przez Niemców i ginęli w hitlerowskich koncentracyjnych obozach zagłady, teza ta jest również obraźliwa.
Należy zauważyć, że w lutym 2018 r. Kanclerz Niemiec Merkel kilkakrotnie publicznie przyznała, że pełna odpowiedzialność za Holokaust spoczywa na Niemczech.
Ponadto ważne jest, aby zrozumieć, dlaczego w Europie wybuchła II wojna światowa. Hitler i Stalin rozpoczęli wojnę, by podzielić między sobą Europę, a tajny protokół w ich pakcie o nieagresji, Ribbentrop-Mołotow, z 1939 r. nakazywał zniszczenie narodu polskiego i unicestwienie państwa polskiego. W pierwszych dwóch latach wojny Polacy byli głównym celem skoordynowanego niemiecko-sowieckiego procesu eksterminacji, mającego na celu unicestwienie ich po obu stronach linii Ribbentrop-Mołotow.
Doktryna rasowa Hitlera dyktowała, że Polacy i inni Słowianie są rasowo gorszymi Untermenschen, i zasługują na zniewolenie i eksterminację. W pierwszych dwóch latach wojny praktycznie wszyscy polscy Żydzi byli więzieni w gettach zarządzanych przez Niemców. Niemcy natychmiast utworzyli Rady Żydowskie (Judenräte), które zerwały wszelkie kontakty z władzami polskimi i negocjowały warunki żydowskiego zarządzania gettami. W ciągu kilku miesięcy od ataku Niemiec prawie połowa polskich Żydów żyła pod rządami Judenratu.
Rady Żydowskie zbierały Żydów z małych miasteczek i koncentrowały ich w gettach większych miast. Ponadto Rady Żydowskie utrzymywały Żydów w gettach w przekonaniu, że będą deportowani do pracy na wyznaczonych przez Niemców terenach na wschodzie. Od początku 1942 r., Rady Żydowskie nakazywały Żydowskim Policjom Gett przymusowe łapanie Żydów i ładowanie ich do pociągów jadących do obozów zagłady. Kiedy prawie wszyscy polscy Żydzi byli więzieni w gettach, Polacy toczyli codzienną walkę o przetrwanie w sytuacji brutalności i surowych warunków stworzonych przez okupanta. Niemcy ustanowili głodowe racje żywnościowe, narzucili rolnikom uciążliwe dostawy, konfiskowali plony i zwierzęta gospodarskie, dokonywali codziennych egzekucji w celu terroryzowania ludności, losowo aresztowali i torturowali Polaków w celu wydobycia informacji o polskim podziemiu, przeprowadzali powtarzające się łapanki na deportacje do obozów koncentracyjnych i pracy.
Do obozów wywieziono ponad dwa miliony Polaków, a w ramach programu Himmlera Lebensborn uprowadzono nawet 200 000 polskich dzieci w celu germanizacji. Jak dowodzą programy Generalplan Ost i Lebensraum, Hitler nie zaatakował Polski w celu usunięcia polskich Żydów. Jego celem było unicestwienie Polaków, przejęcie ich ziemi i zasiedlenie jej Niemcami.
Zaczął od natychmiastowego aresztowania i zamordowania do 100 tysięcy polskich elit, wypędzenia około 1,5 miliona Polaków z okupowanych ziem polskich i przesiedlenia etnicznych Niemców na zwolnione polskie posiadłości.
Polityka Stalina polegała na unicestwieniu polskich elit, zniszczeniu polskiej struktury społecznej i sowietyzacji wywłaszczonych Polaków tak aby uczynić z nich uległych poddanych totalitarnego reżimu komunistycznego. Gdy Armia Czerwona zajęła wschodnią Polskę, do gułagów deportowano około 1,6 miliona Polaków, co poskutkowało śmiertelnością ocenianą na poziomie 60 procent. Barbarzyństwo Stalina zostało dodatkowo potwierdzone przez zbrodnię katyńską, czyli serię egzekucji obejmujących 22 000 wziętych do niewoli polskich oficerów.
Straty ludnościowe Polski podczas II wojny światowej były proporcjonalnie największe ze wszystkich narodów biorących udział w wojnie. Z przedwojennej populacji 35 milionów, Polska straciła około 6,5 miliona. Z tej liczby, szacuje się, że 664 000 zginęło na polu bitwy, a pozostała część zabitych, około 3 miliony polskich Żydów i 2,8 miliona Polaków, była cywilami w każdym wieku.
Proszę również zauważyć że Hitler zaanektował zachodnią Polskę do Niemiec, podczas gdy Stalin zaanektował wschodnią Polskę do Związku Sowieckiego, co spowodowało że Polska przestała istnieć jako państwo.
Często pomijane są polskie wysiłki na rzecz ratowania zbiegłych Żydów, którzy ukrywali się, nie przeprowadziwszy się do gett lub uciekając z nich. Tylko w Polsce Niemcy mieli stały rozkaz, że każdy, kto w jakikolwiek sposób pomoże Żydowi, zostanie rozstrzelany wraz z najbliższą rodziną.
Pomimo tej kary śmierci, zdecydowanie największą grupą narodową spośród wszystkich krajów uhonorowanych przez Izrael tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata (ponad 7000) stanowią Polacy, z których wielu zginęło za pomoc Żydom. Chociaż ci bohaterscy Polacy znani są izraelskiemu Yad Vashem, tysiące innych znanych jest tylko Bogu. Szacunki liczby Polaków, którzy pomagali Żydom, wahają się od 300 000 do 1 miliona, a liczba zabitych za to około 50 000.
Należy również zauważyć, że niemieckie szwadrony śmierci dokonywały masowych egzekucji całych wsi, które pomagały Żydom, a niektóre z unicestwionych wsi wymarły.
Proszę zauważyć dalej, że w żadnym innym okupowanym kraju ani w samych Niemczech nie było tyle łapanek na tak dużą skalę, rewizji z psami i blokad całych dzielnic we wszystkich większych miastach, które Niemcy przeprowadzali w celu znalezienia zbiegłych Żydów.
Proszę zapytać siebie, Pani Wilkinson, czy zaryzykowałaby Pani swoje życie i życie swojej rodziny, aby uratować jedną lub większą ilość osób w podobnych okolicznościach?
Wielu Polaków robiło to, ponieważ wierzyło, że tak powinien robić chrześcijanin.
Dwie polskie instytucje odegrały krytyczną rolę w ratowaniu Żydów.
Pierwsza, Żegota, była jedyną organizacją rządową w krajach okupowanych przez Niemców powołaną do ratowania Żydów. Szacunki ocalonych przez Żegotę Żydów wahają się od 30 000 do 60 000.
Drugą instytucją był Kościół Katolicki, który masowo ratował żydowskie dzieci, ukrywając je w klasztorach, sierocińcach i plebaniach. Żaden kraj okupowany przez Niemców nie miał takiej infrastruktury organizacyjnej, która pomogłaby dziesiątkom tysięcy Żydów.
Pomija się także znaczące wysiłki Polaków mające na celu ostrzeżenie Zachodu o masowych mordach Żydów w okupowanej Polsce. Witold Pilecki dobrowolnie dał się złapać niemieckiej łapance na więźniów do Auschwitz, i następnie przesyłał meldunki do siedziby Polskiego Podziemia w Warszawie. Były to pierwsze zapisy, które przekonały aliantów, że Niemcy byli zaangażowani w mordy na bezprecedensową skalę. Jan Karski był tajnym kurierem, który kursował między polskim rządem na uchodźstwie w Londynie a polskim podziemiem w okupowanej Polsce. Dwukrotnie został przemycony do warszawskiego getta przez żydowskich przywódców podziemia, aby obserwować przerażające warunki, a także dostał się do obozu przejściowego w Izbicy Lubelskiej, gdzie przetrzymywano Żydów w strasznych warunkach w oczekiwaniu na transport do obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Karski wywiózł z Polski mikrofilm z informacją, która stała się jedną z najwcześniejszych i najdokładniejszych relacji o początkach Holokaustu. Był także pierwszym naocznym świadkiem, który osobiście spotkał się z prezydentem USA i brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Anthonym Edenem i złożył szczegółowe oświadczenie na temat tego, co zobaczył, co niestety nie zostało należycie przyjęte.
10 grudnia 1942 r. rząd RP na uchodźstwie opublikował dokument pt. „Masowa eksterminacja Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce”, skierowany do rządów ONZ i był pierwszą międzynarodową publikacją o masowych mordach Hitlera.
W przypadku Austrii podaję następujące fakty. Istniało silne poparcie Austriaków i Niemców dla zjednoczenia obu krajów. 12 marca 1938 r. niemiecki Wehrmacht przekroczył granicę z Austrią, bez sprzeciwu austriackiego wojska. Niemców powitano z wielkim entuzjazmem i 10 kwietnia odbył się plebiscyt, który oficjalnie ratyfikował aneksję Austrii przez Niemcy, zwaną „Anschluss”. Wraz z Anschlussem Austria przestała istnieć jako niezależne państwo. Austriacy lojalnie wspierali Niemcy w pierwszych latach wojny. Początkowe niemieckie zwycięstwa militarne i położenie geograficzne Austrii poza zasięgiem alianckich bombowców uchroniły ludność austriacką przed pełnymi skutkami wojny. Dopiero po klęsce Niemiec w bitwie pod Stalingradem na początku 1943 r., kiedy tok wojny coraz bardziej zwracał się przeciwko Niemcom, powszechne poparcie dla wojny i Anschlussu zaczęło słabnąć. Około 800 000 Austriaków zostało wcielonych do armii niemieckiej (Wehrmachtu), a kolejne 150 000 służyło w Waffen SS, elitarnej jednostce wojskowej, która zarządzała obozami koncentracyjnymi i obozami zagłady.
Ponieważ Austriacy bylii zintegrowaną częścią jednostek niemieckich, nie tworzono austriackich jednostek wojskowych. Większość biurokratów, która wdrażała Rozwiązanie Ostateczne sprawy żydowskiej, była Austriakami.
David Art z Tufts University twierdzi, że 40 procent personelu i 75 procent dowódców w obozach śmierci stanowili Austriacy. Austriacy, którzy odegrali kluczową rolę w Ostatecznym Rozwiązaniu, to Adolf Eichmann i jego doradca Alois Brunner; Generał SS Ernst Kaltenbrunner, szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA); Arthur Seyss-Inquart, Komisarz Rzeszy na Holandię; i Odilo Globocnik, który odegrał wiodącą rolę w operacji Reinhard. Operacja Reinhard zorganizowała mord około półtora miliona, głównie polskich Żydów, w obozach zagłady w Treblince, Sobiborze i Bełżcu. Globocnik również odpowiada za zabijanie w obozie zagłady na Majdanku.
Austriacy dokonali też masowych mordów w zamku Hartheim pod Linz, gdzie miał miejsce program zabijania Akcja T4, czyli przymusowa eutanazja oraz w klinice Am Spiegelgrund w Wiedniu, gdzie zamordowano ponad 700 niepełnosprawnych dzieci.
Z powyższego powinno być jasne, dlaczego wyżej wymienione zdanie w Pani artykule jest nie tylko fałszywe, ale także obraźliwe dla Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia. Jeżeli w przyszłości będzie Pani pisała o Polsce, prosiłbym uprzejmie o przeprowadzenie niezbędnych badań, tak aby w ten sposób nie dopuścić do prawdopodobieństwa przeinaczenia
Z poważaniem, Gene Sokołowski, PhD
Polska Grupa ds. Mediów