Torontońscy urzędnicy podali, że dwie osoby zostały pogryzione w niedzielę przez “agresywnego” kojota. Miało to miejsce około 1 po południu w Bayview Village Park, na północ od Sheppard Avenue. Konstabl Alex Li powiedział, że kilka osób zgłosiło się twierdząc, że pogryzł je kojot. Policja pojechała we wskazane miejsce razem z funkcjonariuszami służb ochrony zwierząt. Toronto Animal Services radziło mieszkańcom, by nie chodzili do parku do czasu rozwiązania sprawy.

Według urzędników ratusza służby próbowały schwytać kojota w niedzielę i potem w poniedziałek. Służby medyczne przekazały, że nikt się nie zgłosił z ranami zadanymi przez zwierzęta.

Miasto i policja powtarzały, by nie zapuszczać się w okolice parku.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kojoty były też w niedzielę widziane w Sherwood Park, na wschód od York, niedaleko Leaside. Pisał o tym ktoś na Reddit. Użytkownik serwisu napisał, że był w okolicy, w której można spuszczać psy ze smyczy. Widział dwa kojoty za ogrodzeniem. Wyglądały, jakby polowały.

Wcześniej 10 listopada CityNews pisało o stadzie kojotów wałęsającym się w zachodniej części Toronto. Mieszkańcy okolicy Jane i Dundas mówią, że od jakiegoś czasu kojoty stały się kłopotliwe, a teraz jeszcze ktoś zaczął im zostawiać jedzenie.

Torontońscy urzędnicy i Toronto Wildlife Centre twierdzą, że dla ludzi kojoty nie są szczególnym zagrożeniem, ale mogą być niebezpieczne dla zwierząt domowych. Większość kojotów nie szuka interakcji z ludźmi, chociaż to może się zmienić, gdy ludzie zaczną je karmić.