W niedzielę (5 grudnia) belgijska policja użyła armatek wodnych, aby rozproszyć protestujących przeciwko obowiązkowym środkom zdrowotnym.

Według szacunków policji, około 8000 ludzi maszerowało  w kierunku siedziby Unii Europejskiej, skandując „Wolność!”. Tłum był mniejszy niż w zeszłym miesiącu, a policja była lepiej przygotowana.

Protestujący zostali zablokowani przed dotarciem do ronda przed siedzibą UE przez barykadę z drutu kolczastego.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W powietrzu krążyły dwa drony i helikopter, demonstrujący odpalali vfajerwerki i puszki po piwie. Policja odpowiedziała armatkami wodnymi i gazem łzawiącym.

Gdy tłum rozproszył się na mniejsze grupki   doszło do kolejnych starć. Demonstranci sprzeciwiają się obowiązkowym środkom ochrony zdrowia.

W niedzielę transparenty porównywały stygmatyzację niezaszczepionych do traktowania Żydów zmuszanych do noszenia żółtych gwiazd w nazistowskich Niemczech. „Covid = zorganizowane ludobójstwo” — głosił jeden z transparentów. „Kod QR to swastyka” – deklarował inny, odnosząc się do unijnego certyfikatu bezpieczeństwa cyfrowego Covid.

Rodzice – z których niektórzy przyprowadzali na protest małe dzieci – skandowali  , że szczepionka szkodzi ich dzieciom.

Strażacy w mundurach maszerowali na czele pochodu protestujących domagając się prawa do odmowy szczepień.

W środę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że ​​jej zdaniem nadszedł czas, aby „pomyśleć o obowiązkowych szczepieniach” w całej Unii Europejskiej.

Tymczasem w Luksemburgu 4 grudnia protestujący zdemolowali i usunęli barykady ustawione by ograniczyć  dostęp do bożonarodzeniowego bazaru wyłącznie do osób zaszczepionych.