Szybkie testy w kierunku COVID-19 mogą przyczynić się do spowolnienia transmisji koronawirusa w szkołach i miejscach pracy, stwierdzili eksperci zasiadający w naukowej radzie doradczej Ontario. W czwartek rano rada wydała nowe zalecenia w sprawie szybkich testów antygenowych podkreślając, że ten rodzaj testów jest dość skuteczny w przypadku wariantu delta, który obecnie jest najpowszechniejszy w Kanadzie. U osób zakażonych wariantem delta apogeum wirusa przypada szybciej niż przy poprzednich wariantach, często zanim jeszcze u chorego wystąpią objawy. Oznacza to, że wariant jest bardziej zakaźny niż poprzednie mutacje. Wirus mnoży się szybciej i szybciej jest go więcej, czyli z dużą pewnością może być wykryty za pomocą testów antygenowych.
“Szybkie testy antygenowe mogą więc pomóc w przerwaniu łańcucha transmisji poprzez szybkie wykrycie choroby i skierowanie na izolację zakażonej osoby”, pisze rada. “Z tego względu też testy mogą stanowić wartościową alternatywę dla osób, które miały styczność z wirusem w szkołach”. Rada proponuje tu przyjmowanie przez szkoły protokołów testowania, które pozwoliłyby na uczestnictwo w normalnych lekcjach uczniom po kontakcie z chorymi tak długo, jak codzienne testy dawałyby wynik negatywny. Dzięki temu uczniowie nie musieliby być kierowani na kwarantanny i narażani na negatywne skutki izolacji od rówieśników.
Przed świętami temat szybkich testów jest często podejmowany. Dr Fahad Razak, autor zaleceń, podkreśla, że testy PCR są ważne, jeśli przypuszczamy, że możemy być chorzy. One potwierdzają zakazenie. Szybkie testy antygenowe mogą jednak pomóc w powrocie do jak największej liczby zwykłych codziennych czynności. Mogą być wykonywane np. przed spotkaniami z rodziną i przyjaciółmi, by zmniejszyć ryzyko zakażenia.
Obecnie niektóre zakłady pracy oferują swoim praocwinkom bezpłatne szybkie testy. Dzieci w szkołach publicznych w Ontario mają dostać pakiet pięciu szybkich testów do wykorzystania w okresie świątecznym. Testy są też dostępne (bezpłatnie) w aptekach w Ontario dla osób bezobjawowych i np. wybierających się w podróż.
Oferują je też inne prowincje. W Saskatchewan rozdawane są zestawy po pięć testów na gospodarstwo domowe. Na stronie rządowej można przeczytać, że odbywa się to na zasadzie “kto pierwszy, ten lepszy”.
W Nowej Szkocji organizowane są tymczasowe punkty dystrybucji testów do wykonania w domu. Dr Lisa Barrett kierująca prowincyjnym programem testowania, mówi, że strategię zaczęto wdrażać w maju. Prowincja odnosi “względny sukces” i utrzymuje liczbę przypadków COVID-19 na niskim poziomie. Zaangażowani w dystrybucję i wykonywanie testów dla osób bezobjawowych są wolontariusze i członkowie społeczności lokalnych. Barrett podkreśla, że w ten sposób udało się wytworzyć pewną kulturę i pozbawić proces testowania całej otoczki medycznej. Mieszkańcy prowincji mają poczucie, że aktywnie przyczyniają się do utrzymania bezpieczeństwa w swoich społecznościach.
Ontaryjska naukowa rada doradcza zaleca urzędnikom medycznym wdrażanie programów dobrowolnego testowania w rejonach zwiększonej transmisji wirusa. Testy miałyby być wykonywane w szkołach i miejscach pracy nawet 2-3 razy w tygodniu. Rekomendacje dotyczą przede wszystkim badania osób niezaszczepionych i zaszczepionych częściowo, jednak w rejonach, w których dzienna liczba nowych przypadków dochodzi do 175 na 100 000 mieszkańców, testy mogłyby być oferowane także zaszczepionym.
Prowincja planuje świąteczną akcję testowania w tymczasowych punktach w takich miejscach jak centra handlowe, dworce czy jarmarki świąteczne.