Po dwóch tygodniach od wprowadzenia rząd Nowego Brunszwiku ogłosił, że nie pozwoli już sklepom spożywczym zakazywać wstępu nieszczepionym Kanadyjczykom.

Ogłoszenie pojawiło się w piątek w rządowym komunikacie prasowym na temat tymczasowych środków COVID mających na celu spowolnienie propagacji wariantu Omicron.

„Opcja pozwalająca sklepom sprzedającym artykuły spożywcze o proszenie klientów w wieku 12 lat i starszych o okazywanie dowodu szczepienia, zamiast wprowadzania wymagań dotyczących dystansu, została usunięta z obowiązkowego nakazu  prowincji”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W ogłoszeniu stwierdza się, że „pierwotnym zamiarem było zapewnienie sklepom wyboru, a ci, którzy wybrali opcję dowodu szczepienia, oferowaliby dostawę do domu lub odbiór przy krawężniku; nigdy nie było intencją rządu, aby ktokolwiek uważał, że może nie mieć dostępu do artykułów spożywczych”.

Zwrot w polityce prowincji nastąpiło dwa tygodnie po tym, jak w ramach „ zimowego planu działania ”  Nowy Brunszwik dał sklepom spożywczym możliwość żądania paszportów szczepionkowych od każdego, kto ukończył 12 lat.

Przywódca Partii Ludowej Kanady Maxime Bernier był jedynym politykiem, który zareagował natychmiast , pytając władze prowincji, czy stały się  już „w pełni faszystowskie” określając zakaz wstępu do sklepów spożywczych jako „czerwoną linię”.

Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych (JCCF) również wystosowało list ostrzegawczy do ministra sprawiedliwości prowincji twierdząc, że zakaz narusza podstawowe prawa człowieka.

Rząd Nowego Brunszwiku stwierdził jednak, że „inne sklepy, które nie sprzedają artykułów spożywczych, wraz z salonami i spa, mogą nadal prosić o dowód szczepienia lub zapewniać dystans wewnątrz”.