Po raz drugi w weekend setki osób zebrały się pod Queen’s Park w Toronto, by protestowac przeciwko nakazom i ograniczeniom związanym z COVID-19. Policja spodziewając się powtórki z poprzedniego tygodnia, zamknęła centrum miasta, tak że ciężarówki nie mogły dojechać na miejsce demonstracji. Nie można było wjechać w rejon ograniczony ulicami Queen St. do Dupont St. oraz od Church St. do Spadina Ave. Konstabl Ed Parks z torontońskiej policji mówił, że służby korzystają ze wszystkich dostępnych zasobów. Do blokowania wjazdów używano wywrotek, pługów, autobusów i innych tego rodzaju dużych pojazdów. Chodniki pozostawały otwarte.
Jeśli ktoś chciał wjechać do ścisłego centrum, musiał podać powód wjazdu policjantom pilnującym blokady.
Dodatkowo, aby uniemożliwić ciężarówkom wjazd do miasta, zamknięto autostradę Don Valley w Richmond i Gardiner na wysokości Park Lawn Rd. Spowodowało to olbrzymie korki. Zamknięte były też rampy na Gardinerze na wschód od rzeki Humber.
Protest przebiegał spokojnie, nie było aresztowań.