Premier Doug Ford próbuje zmienić prawo prowincyjne, by dać sobie więcej czasu na przedstawienie budżetu. Chce też zapewne uniknąć spadku popularności przed wyborami, które mają się odbyć w maju. NDP wytyka Fordowi przygotowania do kampanii wyborczej, a Zieloni podkreślają, że opóźniony budżet to problemy dla miast, agencji usług socjalnych, organizacji non-profit i innych odbiorców dotacji rządowych.
W poniedziałek rząd przedstawił ustawę, która przesuwa termin przedstawienia budżetu z 31 marca na 30 kwietnia. Lider rządu w parlamencie, Paul Calandra, mówi, że powodem zmiany ternu jest chęć zapoznania się z najnowszymi prognozami finansowymi i jak najlepsze dopasowanie do prowincyjnego planu wychodzenia z pandemii i kończenia się różnych programów pomocowych związanych z COVIDem.
Przesunięcie budżetu za pomocą ustawy jest jeszcze próbą obejścia prawa wprowadzonego przez obecny rząd w 2019 roku. Wtedy to ustalono sztywne terminy raportowania o finansach prowincji. Ówczesny minister finansów, Vic Fedeli, mówił, że premier i minister finansów zostali zobowiązani do płacenia kary w wysokości 10 proc. swoich wynagrodzeń za każdy dzień opóźnienia.
Ford nie jest pierwszym, który chce opóźnić przedstawienie budżetu. W 2014 roku Kathleen Wynne ogłosiła budżet 1 maja. Budżet nie zdobył poparcia, czego następstwem były przyspieszone wybory. Później jednak na tym planie partia liberalna oparła swój program wyborczy i ostatecznie zdobyła większość mandatów.