Pat King, jeden z liderów Konwoju Wolności, nie będzie mógł wyjść za kaucją. Sędzia pokoju, Andrew Seymour, zwrócił uwagę na znaczący udział Kinga w proteście i jego czołową rolę w organizacji demonstracji. Nazwał jego czyny „atakiem na prawo”.
44-letni King był jednym z najbardziej widocznych liderów protestu w Ottawie. Jest oskarżony o „mischief”, nakłanianie do popełnienia przestępstwa, do łamania nakazu sądowego i przeszkadzania policji. Został aresztowany w piątek w Ottawie, co nagrywał i transmitował na żywo na fejsbuku. Od tamtego czasu przebywa w areszcie.
Sędzia Seymour dodał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż King po zwolnieniu po raz drugi popełni podobne przestępstwa do tych, o które jest oskarżony. Przypomniał przy tym o licznych nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych, na których widać, jak istotną rolę pełni King. Sędzia dodał, że oskarżony wygląda na osobę o jasnych intencjach, zdeterminowaną, by kontynuować protest nie bacząc na konsekwencje.
Sędzia zakwestionował również to, że kaucje za Kinga (w wysokości 50 000 dol.) chciała wpłacić Kerry Komix, którą oskarżony spotkał cztery tygodnie temu. Po wyjściu King miałby mieszkać w wolnym pokoju w domu Komix w Albercie i nosić bransoletkę z lokalizatorem. Sędzia nie zaakceptował tego rozwiązania, podkreślając, że oskarżony sam nie ponosi żadnej odpowiedzialności finansowej w przypadku złamania zasad kaucji.
Na 15 stronach wyroku sędzia wspomniał również o wpływie konwoju na życie zwykłych mieszkańców Ottawy. Napisał, że protest wstrząsnął mieszkańcami Ottawy i wszystkimi Kanadyjczykami, naruszył wiarę w instytucje państwowe, w rząd i w policję, która ma chronić obywateli.
King pojawi się w sądzie 18 marca. Ma zakaz komunikowania się z innymi organizatorami Konwoju, m.in. z Chrisem Barberem i Tamarą Lich.