Sekretarz stanu USA Antony Blinken potwierdził w niedzielę, że Waszyngton omawia z Warszawą propozycję, która pozwoliłaby Ukrainie uzyskać od Polski samoloty bojowe do obrony jej nieba przed rosyjskim atakiem.
Zgodnie z proponowanym porozumieniem trójstronnym, Polska miałaby dostarczyć Ukrainie zmodernizowane myśliwce Mikoyan MiG-29, a w zamian dostać F-16.
Polskie Siły Powietrzne, które od początku XXI wieku wycofują MiG-29 i kupują F-16 w celu modernizacji swojego arsenału i zmniejszenia zależności od rosyjskiego sprzętu, obecnie eksploatują oba typy samolotów.
„Aktywnie przyglądamy się teraz kwestii samolotów, które Polska może dostarczyć Ukrainie i zastanawiamy się, jak moglibyśmy być w stanie uzupełnić zapasy, gdyby Polska zdecydowała się na dostarczenie tych samolotów” – powiedział Blinken podczas konferencji prasowej z prezydentem Mołdawii Maią. Sandu. „Nie mogę mówić o osi czasu, ale mogę po prostu powiedzieć, że przyglądamy się temu bardzo, bardzo aktywnie”.
Blinken dodał, że Waszyngton przekazał Kijowowi ponad miliard dolarów pomocy militarnej i współpracuje z ukraińskimi urzędnikami, aby „uzyskać aktualną ocenę ich potrzeb”.
Uwagi Blinkena pojawiły się kilka dni po sprzecznych doniesieniach z Europy, w tym sugestii, że członkowie Unii Europejskiej, szczególnie ci, którzy byli częścią bloku wschodniego podczas zimnej wojny, przeniosą na Ukrainę samoloty z czasów sowieckich którymi ukraińscy piloci umieją latać.
Podczas wystąpienia 1 marca w bazie lotniczej NATO w Łasku, polski prezydent Andrzej Duda został zapytany, czy MiG-i zostały dostarczone na Ukrainę. Duda odpowiedział, że NATO nie przeniesie samolotów w ukraińską przestrzeń powietrzną .
„Nie wysyłamy żadnych odrzutowców na Ukrainę, ponieważ oznaczałoby to zaangażowanie w konflikt ukraiński” – powiedział. „Nie dołączamy do tego konfliktu. NATO nie jest stroną tego konfliktu”.
Strona polska skomentowała te doniesienia stwierdzeniem, że nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie.