Cykliczny protest przeciwko wymogom szczepienia i maskowania  przeniósł się w sobotę w ten weekend do parku przed ratuszem

Tysiące protestujących zgromadziło się w Central Memorial Park w Beltline, skąd przeszli chodnikami do ratusza w centrum Calgary.

Około połowa grupy wróciła następnie do parku.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Doszło do kilku aresztowań” – napisała na Twitterze policja późnym sobotnim popołudniem.

Przed ratuszem, protestowano pod hasłami „Wolność nie farsa” i „Bez masek i nakazu szczepień”.

Przemawiający podkreślali, że protesty będą trwały, dopóki wszystkie ograniczenia związane z COVID-19 nie znikną.

W miniony weekend mieszkańcy i grupy lewackie próbowali przeciwstawić się protestującym, doszło do utarczek, co policja uznała za problem dla bezpieczeństwa publicznego.

Sytuacja doprowadziła do specjalnego posiedzenia rady miejskiej, listu burmistrza do komisji policji i wreszcie nadzwyczajnego nakazu  wydanego przez miasto w piątek po południu. Nakaz ten wzmacniał uprawnienia policji do interwencji. Miasto Calgary zasadniczo zabroniło angażowania się w protesty przeciwko rządowi bez zezwolenia. Nie można protestować nawet na chodniku lub w publicznym parku.

Premier Jason Kenney powiedział, że nie wie, dlaczego nadal są protesty, ponieważ Alberta zniosła ograniczenia COVID-19 kilka tygodni temu i zasugerował, że ludzie mogliby zamiast tego demonstrować przed biurami rządu federalnego w Calgary.

„Jeśli tak jak ja jesteś zdenerwowany federalnymi przepisami dotyczącymi wymogu zaszczepienia dla podróżujących  idź tam” – powiedział. „Możesz wyrazić swoją opinię bez narażania ludzi w tej okolicy”.