Ponad milion kontenerów, które miały pokonać ponad 6000 mil Chin Wschodnich przez Rosję do Europy musi teraz znajdować nowe trasy drogą morską, co zwiększa koszty i grozi zwiększniem chaosu w globalnym łańcuchu dostaw.
Eksporterzy i firmy logistyczne przewożące części samochodowe, samochody, laptopy i smartfony starają się teraz unikać tras lądowych przechodzących przez Rosję lub strefę walk. Rosną zagrożenia bezpieczeństwa i przeszkody w płatnościach wynikające z sankcji, jak też to że klienci w Europie mogą bojkotować produkty, które korzystały z rosyjskich kolei.
Kuehne + Nagel International AG , jeden z największych europejskich spedytorów, nie przyjmuje ładunków kolejowych z Chin do Europy, twierdzi Marcus Balzereit
Konflikt na Ukrainie zwiększa zatory w niektórych z największych portów, wywierając dalszą presję na globalne łańcuchy dostaw, które wciąż chwieją się z powodu niedoborów siły roboczej wywołanych pandemią.
Od marca wielkość eksportu pociągami jadącymi do Europy z Dalian została „znacznie zmniejszona”, podał w tym tygodniu oficjalny dziennik „Security Times” prowadzony przez chiński „People’s Daily” po tym, jak przesyłki odnotowały średni wzrost o ponad 70% w pierwszych dwóch miesiącach roku.
Połączenia kolejowe między Chinami a Europą powstały w ciągu ostatniej dekady w ramach nowego projektu Jedwabnego Szlaku prezydenta Xi Jinpinga , który później przekształcił się w inicjatywę „Pasa i Szlaku”. Jest to ambitne połączenie polityki zagranicznej i strategii gospodarczej, mające na celu rozszerzenie wpływów kraju na Euroazję
Sieci kolejowe rozciągające się od Chin, Kazachstanu, Rosji, Białorusi i poza nią łączą chińskie centra handlowe, takie jak Yiwu w prowincji Zhejiang, Xi’an w Shaanxi, Zhengzhou w Henan, Chengdu w Syczuanie i Wuhan w Hubei z europejskimi miastami, w tym Moskwą, Mińskiem, Hamburgiem, Mediolanem, Warszawą, Monachium i Madrytem.
Według firm logistycznych wysłanie azjatyckich towarów do Europy koleją zajmuje około dwóch tygodni, w porównaniu z miesiącem statkiem.
za Bloomberg