W ostatni weekend Toronto przeprowadziło pierwszą w tym roku akcję łatania dziur w drogach. Prace prowadzono w sobotę od 6 rano do 6 po południu. Zaangażowanych było około 45 ekip (120 osób). Burmistrz John Tory zapowiadał w piątek, że pracownicy będą chcieli naprawić jak największą liczbę ubytków.
Na szczęście w sobotę pogoda sprzyjała łataniu dziur. Ważne, żeby było sucho, a temperatura nie spadała poniżej zera. Jak zwykle przy takich akcjach miasto prosiło o stosowanie się do tymczasowych znaków drogowych.
Zimą miasto wysyłało patrole, które codziennie sprawdzały stan nawierzchni. Dokonywano doraźnych napraw, by utrzymać drogi w przyzwoitym stanie. Miasto podaje, że normalnie załatanie dziury zajmuje maksymalnie cztery dni, licząc od momentu zgłoszenia dziury przez mieszkańców (pod numerem 311) lub zauważenia jej przez patrol.
W tym roku załatano póki co ponad 50 000 dziur. W 2022 roku miasto ma przeznaczyć na tego typu prace około 4,4 miliona dol.