W sobotę, ostatni dzień kwietnia rozmawiamy w Ottawie z uczestnikami Rolling Thunder – rajdu motocyklowego mającego być kontynuacją wołania o przywrócenie swobód obywatelskich, zapoczątkowanego przez trakerów z  Konwoju Wolności. W imprezie wzięła również spora grupa polskich motocyklistów z klubu White Eagle. Mimo zniesienia wielu ograniczeń osoby niezaszczepione nadal są w Kanadzie zwalniane z pracy a także nie mogą podróżować samolotami i pociągami, co stanowi ewenement w skali światowej. Nasza relacja video znajduje się na kanale GoniecTv Toronto.

Goniec: – Dlaczego pan tutaj jest?

– Urodziłem się w Polsce podczas końca komunizmu, a teraz widzę początek komunizmu tutaj. Serce mi dyktowało, żeby tu przyjechać.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

– Skąd pan jest?

– Teraz z Oakville.

– A dlaczego z flagą Gdańska?

– Bo to miasto, które obaliło komunizm.

– Wiele ludzi mówi, że to przesada, iż tutaj jest dyktatura itd. Ale zdaje się, że to właśnie są początki.

– Tak się zaczyna, kiedy ludziom zabiera się pracę, zwalnia się ich z pracy. I pomimo tego że Ford ogłasza, że już ludzie nie muszą mieć paszportów szczepionkowych, a dwa dni później zwalnia się z pracy ludzi. Mam w rodzinie osobę, która została zwolniona i nie zgadzam się z tym.

– Osoby niezaszczepione nie mogą też latać, nie możemy latać do Polski.

– Mam akurat kolegę, któremu mama umarła i nie mógł pojechać do Polski. To wszystko nie trzyma się kupy. Nie można się na to zgadzać.

–  Nie sądzi pan, że zbyt dużo ludzi się zgadza. Przyzwyczaja się do tego?

– Ma pan całkowitą rację. Dużo ludzi się zgadza; dużo ludzi się boi. Nie wiem czego. Tak jakby protesty były czymś zakazanym. Na razie jeszcze nam to wolno i powinniśmy z tego korzystać.

– Dopóki można…

– Dopóki można. Nie robimy nic nielegalnego.

– Zostaje pan dłużej?

– Dzisiaj przyjechaliśmy rano. Jeszcze nie wiemy, co będziemy robili.

– Z większą grupą?

– Z rodziną. Ja panu dziękuję za pana pracę; niech żyją wolne media.

•••

Artur i Renata

        – My tutaj już walczymy prawie dwa lata od początku tej całej pandemii. Wiedzieliśmy od początku, czym to pachnie i mówimy Kanadyjczykom, którzy myślą że to się u nich nigdy nie wydarzy, a to już się dzieje i to już się długo dzieje w Kanadzie, ale oni tego nie widzą. Teraz ludzie zaczynają troszeczkę oczy otwierać.

– Czy to nie jest takie powolne gotowanie żaby, że właśnie przyzwyczajają nas do pewnych rzeczy, które jeszcze dwa, trzy lata temu uważalibyśmy za zupełnie nienormalne. A dzisiaj ludzie przywykli?

– Oni robią tak jak ze światełkiem, włączają i wyłączają troszeczkę nadziei.

– Trzy kroki do przodu, dwa w tył. A jak to jest z Polakami, z Polonią tutaj? Czy  Polacy są świadomi czy są konformistami i uznają, że nic się nie dzieje, albo niewiele się dzieje?

– Z tymi  Polakami, z którymi  mamy do czynienia, to oni są przebudzeni, jak można to powiedzieć. Trzymamy się razem i razem się spotykamy od początku tego wszystkiego. I myślę, że Polacy tutaj, w większości są bardzo mocni, trzymają się razem, jak to Polak, potrafi gdy czasy są niedobre, Polacy potrafią się złączyć.

– Jak państwo oceniają czy frekwencja dopisała, czy nie dopisała? Jak to jest?

– To jest początek sezonu. Dla motorów to jest praktycznie pierwszy dzień ładnej pogody i dużo motocyklistów nie było przygotowanych tak wcześnie.

– Za zimno?

– Zimno było dzisiaj. Jak żeśmy rano przyjechali, to było może 4 czy 5 stopni. Tak, że zimno, ale żeśmy naliczyli ponad trzysta motorów i organizacja była piękna, policja pomogła bardzo dużo. Tylko że tam ci jacyś przeciwko rajdowi protestowali i  zmienili całą tę trasę, oni mieli pojechać koło War Memorial, a tylko praktycznie wjechali do centrum i wyjechali z centrum.

– Jest nadzieja? Czy to jest tylko jaskółka która nie czyni wiosny? Czy może będzie wiosna?

        – Musi się więcej ludzi w Kanadzie obudzić, żeby była ta wiosna, bo niestety niektórzy się dopiero obudzą, jak już będą mieli but przy gardle, ale to już wtedy jest za późno.

        – No tak tak bo na razie wszystko jest ładnie pięknie. W sklepach jest wszystko ładnie wszyscy się cieszą i tego nie ma bo mi to nie przeszkadza.

         To jest moim zdaniem, początek kredytu społecznego, to znaczy początek czegoś takiego że te wszystkie drakońskie przepisy przeciwko ludziom, którzy nie skorzystali z możliwości zaszczepienia się, to nie ma żadnych usprawiedliwień sanitarnych, to jest tylko to, że ci ludzie po prostu nie posłuchali się.

– I oni chcą nas zgnieść, takich ludzi co się nie słuchają. Dlatego z rządu powyrzucali tych co potrafią  myśleć. Oni ich wszystkich wyrzucili i zostały same barany za przeproszeniem, co grzeją  stołki.

– Skąd państwo są?

– Tutaj, z Ottawy.

– Jakieś motory?

– Motor jest w planie, tylko żona nie za bardzo chce pozwolić.

– No to wszystkiego dobrego. Może jednak ten motor się jakoś urodzi.

•••

Wiesław:

– Jak droga?

– Bardzo dobra. Był poprowadzony  piękny przejazd naokoło Ottawy.

– Czy nie spodziewaliśmy się, że będzie więcej ludzi?

– Jednak chyba tak. Chyba tak, bo jest ładna pogoda.

– Ile było motorów?

– Myśmy tutaj mieli na tym parkingu koło 500, a były trzy jeszcze parkingi.

– A jaka była droga z Toronto?

– Dobrze się jechało.

– Byli jacyś ludzie, bo spotkałem człowieka, który mówił, że na wiaduktach ludzie stali.

– Tak, tak byli na wiaduktach. Można powiedzieć, że White Eagles zaliczył następny rajd,

– A jak można się do klubu zapisać?

– Trzeba z nami pojeździć, zobaczyć co robimy, gdzie wyjeżdżamy.

– Bo widzę, klub jest aktywny na imprezach polonijnych, robi oprawę przy tych wszystkich patriotycznych wydarzeniach, gdzie dawniej byli tylko harcerze, dzisiaj można liczyć też na motocyklistów.

– Dlatego mówię, że ci, którzy chcą u nas być, żeby się zapoznali i żeby się nam przyjrzeli, bo niektórzy chcą przyjść, a później się nie podoba, chcą odejść. My chcemy mieć zgraną grupę

– Dobrze się jeździ w grupie?

– Tak, jak się wszyscy zapoznają i się zgrają, bo każdy wie jak to jest. Kto jest tzw road captain, kto jest tzw gunner. Z tyłu mamy gunners pilnują porządku…