Po tym, jak 26 aktywistów i organizacji pozarządowych podpisało list do reklamodawców Twitterra, prosząc o bojkot platformy, jeśli Elon Musk wprowadzi zmiany w moderowaniu treści, ujawniono, że niektóre z tych grup są finansowane lub powiązane z miliarderem filantropem Georgem Sorosem, byłym prezydentem USA Billem Clintonem i Barackiem Obamą, list podpisał również… kanadyjski rząd.
Po tym, jak Musk napisał na Twitterze, „kto finansuje te organizacje, które chcą kontrolować twój dostęp do informacji”, w środę pojawiły się raporty, że grupy stojące za kampanią należą do bogatych darczyńców Demokratów i ich fundacji rodzinnych, związków zawodowych oraz rządów państw Unii Europejskiej.
„Przejęcie Twittera przez Elona Muska jeszcze bardziej zatruje nasz ekosystem informacyjny i będzie bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego, zwłaszcza wśród osób najbardziej narażonych i zmarginalizowanych” – czytamy w liście do reklamodawców.
„Pod kierownictwem Muska istnieje ryzyko, że Twitter stanie się szambem dezinformacji, zanieczyszczając nasz ekosystem informacyjny w czasach, gdy zaufanie do instytucji i mediów informacyjnych jest już na najniższym poziomie” – napisano.
List ostrzega, że reklama na Twitterze spowoduje, że dana firma „zostanie powiązana z platformą wzmacniającą nienawiść, ekstremizm, dezinformację na temat zdrowia i teorie spiskowe”.