Od ponad 50 lat kanadyjski pomieszany system metryczno-imperialny stanowi źródło pomyłek i niejasności. Kanada oficjalnie jest krajem „metrycznym”, ale niektóre sektory gospodarki i tak posługują się jednostkami imperialnymi. Niedługo jednostki imperialne mogą być też przywrócone w Wielkiej Brytanii – premier Boris Johnson planuje podobno z okazji Jubileuszu Królowej dopuszczenie używania obu systemów miar. Prof. Werner Antweiler, ekonomista z Sauder School of Business przy University of British Columbia, ocenia, że to czysty populizm i tłumaczy, że taka decyzja nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Podkreśla, że większość wymiany handlowej Wielka Brytania prowadzi z Unią Europejską, która stosuje system metryczny.
Tak naprawdę jedynymi krajami, które obecnie oficjalnie używają systemu imperialnego, są Stany Zjednoczone, Mjanma i Liberia.
Antweiler uważa, że w interesie Kanady jest raczej całkowite zarzucenie systemu imperialnego. Pozostawanie przy systemie mieszanym może komplikować sprawy, zwłaszcza handlowe, staje się źródłem błędów, a także dodaje kosztów.
System metryczny musiałby być przyjęty przez wszystkie dziedziny gospodarki, co wcale nie musi być takie proste. Zwłaszcza tam, gdzie mamy do czynienia z klientami z USA.
W 1970 roku rząd federalny powołał Komisję Metryczną, która miała za zadanie przygotować obywateli do korzystania z nowych jednostek. W 1975 w prognozach pogody zaczęto podawać temperaturę w stopniach Celsjusza, a nie w Fahrenheitach, znaki drogowe zmieniono na metryczne, a po 1979 roku stacje benzynowe sprzedawały paliwo na litry, a nie na galony. Dla części sektorów gospodarki przejście było jednak dobrowolne. Część stawiła opór, Komisję Metryczną rozwiązano w 1985 roku i dwa systemy mieszają się po dziś dzień.
Budownictwo i inne rzemiosła wciąż posługują się mieszanką systemów lub systemem imperialnym. Greg Moogk z Toronto, producent mebli, pracuje niemal wyłącznie w systemie imperialnym, chyba że jakiś architekt przekaże mu rysunki w metrach. Tak czasem bywa przy projektach wieżowców lub w przypadku towarów spoza Ameryki Północnej. Moogk przyznaje, że w systemie metrycznym można wyrażać się precyzyjniej. „Gdybyśmy mogli z dnia na dzień pozbyć się systemu imperialnego, to na początku rzemieślnicy by zwariowali, bo musieliby się nauczyć nowych miar. Ale potem byłoby im łatwiej ich używać”.
Pomiary w jednostkach imperialnych stają się jeszcze bardziej skomplikowane, jeśli wziąć pod uwagę piwo. Puszka ma pojemność 473 ml, co odpowiada amerykańskiej pincie (16 uncji). Jeśli natomiast zamówić pintę piwa lanego przy barze, otrzymujemy pintę angielską (20 uncji).
Mówiąc o możliwej zmianie systemu, Antweiler zauważa, że historycznie w 80 proc. przypadków zmiana polegała głównie na zmianie etykiet i przekonaniu ludzi do nowego, międzynarodowego standardu. W niektórych branżach byłoby jednak konieczne szkolenie pracowników, zmiany na liniach produkcyjnych, itp., w zależności jeszcze od tego, z którego kraju pochodzą klienci. Dlatego absolutna zmiana systemu byłaby możliwa tylko wtedy, gdyby ją nakazał rząd federalny. A to jest mało prawdopodobne.