Ukraińska rodzina zmuszona do emigracji do Kanady pod koniec maja desperacko poszukuje mieszkania w Toronto, ponieważ ich bezpłatne zakwaterowanie w hotelu w piątek dobiegnie końca.
W pisemnym i przetłumaczonym oświadczeniu dla CTV News Toronto licealista Ołeksandr Lebiediuk powiedział, że jego rodzina pochodzi z kijowskiej dzielnicy Obolon.
Lebedyuk wraz z siostrą i ojcem jechali 10 godzin do Lwowa, gdzie wsiedli do pociągu ewakuacyjnego przez polską granicę.
„Przybywając do Polski, byliśmy pod wrażeniem gościnności, gdzie zorganizowano obozy dla uchodźców z Ukrainy” – powiedział. „[Dostaliśmy] podstawowe artykuły pierwszej potrzeby i nie tylko”.
Jednak w obliczu napływu uchodźców do Polski Lebedyuk napisał, że jego rodzina zdecydowała się kontynuować podróż i wyemigrować do Kanady, po drodze przebywając krótko w Belgii.
„Zdecydowaliśmy się wyemigrować do Kanady, ponieważ wiedzieliśmy, że Kanada ma najsilniejszą ukraińską diasporę” – powiedział. „A w wiadomościach słyszeliśmy, że Kanada zawsze wspierała Ukrainę”.
Kiedy jednak rodzina Lebedyuków przybyła do Toronto, spotkała ich „rzeczywistość” – – motel, w którym zamieszkali po przyjeździe, Avenue Motel przy 1060 Dundas Street East w Mississauga, mógł dać im zakwaterowanie tylko na dwa tygodnie.
W kwietniu rząd kanadyjski ogłosił szereg działań mających na celu ułatwienie Ukraińcom uciekającym przed wojną przybycia do Kanady. Obejmowały one między innymi ukierunkowane loty czarterowe, dwa tygodnie bezpłatnego zakwaterowania po przylocie i krótkoterminowe wsparcie finansowe.
Lebedyuk twierdzi, że on i jego ojciec szukali pracy, „Bez [adresu], który należy wskazać w różnych podaniach o pracę, nie można [zostać zatrudniony]”. powiedział. „Potrzebujemy mieszkania”.
„Wydaje się paradoksalne, że Kanada oświadczyła, że zaakceptuje nieograniczoną liczbę Ukraińców, [podczas gdy] w tym samym czasie Polska jest kilka razy słabsza gospodarczo niż Kanada i już przyjęła miliony uchodźców i Ukraińców nie ma tam na ulicy” – dodał
Lebedyuk i jego ojciec wyszli na ulice Toronto, rozklejając ogłoszenia „Ukraińska rodzina. Potrzebujemy mieszkania”, gdzie tylko mogli.
„Jak dotąd mamy pozytywny pogląd na Kanadę”, powiedział, „ale naprawdę potrzebujemy mieszkania”.