Zaatakowana przez Rosję Ukraina każdego dnia udowadnia, że już jest częścią zjednoczonej Europy i jej systemu wartości – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w nocy z poniedziałku na wtorek nagraniu wideo.
Komisja Europejska w piątek wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydujących do Unii Europejskiej. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą państwa członkowskie UE.
Zdaniem Zełenskiego europejskie aspiracje Ukrainy bardzo denerwują Rosję. “Rosyjskim ostrzałom i brutalnym atakom na wschodzie i południu Ukrainy można przeciwstawić się jedynie na polu bitwy” – powiedział Zełenski.
Podkreślił, że odpierając rosyjską agresję chodzi także o to, by zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej na cierpienia Ukraińców i zmobilizować ją do dalszej pomocy. “Im dłużej trwa ta wojna, tym trudniej będzie konkurować o uwagę setek milionów ludzi w różnych krajach” – ocenił Zełenski.
“Będę jednak robił wszystko, by zainteresowanie Ukrainą nie osłabło” – zapewnił. (PAP)
Wcześniej Werchowna Rada niemal jednogłośnie poparła ratyfikację kontrowersyjnej, genderowej konwencji stambulskiej. Ukraińskie media zaznaczają, że był to nieoficjalny warunek dla zatwierdzenia statusu Ukrainy jako kandydata do UE.
Jak pisze Ukraińska Prawda, ratyfikacja konwencji jest „uważana za dobry sygnał o gotowości Ukrainy do przeprowadzenia niezbędnych reform, które są swoistym ‘znacznikiem cywilizacji’ dla państw członkowskich UE, wysłany przed szczytem UE”.
Decyzja ta, odkładana wiele lat – m.in. ze względu na stanowisko Wszechukraińskiej Rady Kościołów – była szczególnie ważna dla Holandii i Szwecji – dwóch sceptycznych krajów, które ostatecznie zgodziły się poprzeć status kandydata Ukrainy. W ubiegłym tygodniu w konkluzji Komisji Europejskiej w sprawie kwalifikowalności Ukrainy jako kraju kandydującego do wspólnoty.P
Pod koniec poprzedniego tygodnia prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wniósł do Werchownej Rady, czyli ukraińskiego parlamentu, projektu ustawy o ratyfikacji kontrowersyjnej Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, szerzej znanej jako konwencja stambulska.
Konwencja została odrzucona w październiku 2020 r. przez parlament Słowacji. Na ratyfikację dokumentu nie zgadzają się też Węgry. W lutym 2020 roku węgierski resort sprawiedliwości poinformował, że rząd Węgier uważa, iż tzw. konwencja stambulska zawiera elementy ideologii gender oraz sprzeczne z węgierską polityką migracyjną i nie zamierza jej ratyfikować.