Słów ambasadora Andrija Melnyka nie da się tak łatwo wymazać – pisze w Rzeczpospolitej Jerzy Haszczyński Ambasador zrelatywizował zbrodnie banderowców z zapałem bronił Stepana Bandery. Ludobójstwo dokonane na Polakach przez UPA w ramach zaplanowanej politycznie czystki etnicznej to według niego odwet za prześladowania Ukraińców w Polsce przed drugą wojną i poza tym nic wyjątkowego: Polacy też mordowali, w tej samej skali, teraz zaś sprawę wykorzystują politycznie… A Moskwa do dzisiaj narzuca fałszywą narrację o mordowaniu przez banderowców wielu tysięcy Żydów…
Ukraiński MSZ stwierdził, że to wypowiedź prywatna ambasadora “i nie wyraża stanowiska MSZ Ukrainy” .
Zdaniem Haszczyńskiego Melnyk zaszkodził Ukrainie w czasie, gdy doznaje porażek na froncie i czuje coraz większą presję zmęczonego Zachodu na zakończenie wojny.
Pięć miesięcy temu wielkie oburzenie wywołały słowa dowódcy niemieckiej marynarki wojennej wiceadmirała Kaya-Achima Schönbacha. W czasie, gdy Rosja wysyłała dziesiątki tysięcy żołnierzy na granicę z Ukrainą, Schönbach na spotkaniu w Indiach snuł rozważania o Putinie, który zasługuje na szacunek, i Krymie, który nigdy nie wróci pod kontrolę Kijowa. Szybko się okazało, że to prywatna opinia wiceadmirała, choć niektórzy podejrzewali, że ujawnił niemiecki sposób myślenia. Chwilę potem Schönbach podał się do dymisji.
Szczególnie ostro Schönbacha krytykował… ambasador Melnyk.
Również znany polski geopolityk Leszek Sykulski odniósł się do słów ambasadora Melnyka przytaczając przykład niemieckiego wiceadmirała.
Uzasadnianie rzezi wołyńskiej w przededniu rocznicy Krwawej Niedzieli na Wołyniu rzekomym prześladowaniem Ukraińców w II RP powinno być powodem do odwołania i potępienia słów dyplomaty.
Jak podaje wielu historyków, decyzja UPA o sterroryzowaniu polskiej populacji Ukrainy Zachodniej poprzez mordy i podpalenia wynikała z politycznej kalkulacji – Polska była w gronie Aliantów, Niemcy przegrywały wojnę i sądzono, że powojenny status tych ziem, podobnie, jak miało miejsce w przypadku terenów spornych po pierwszej wojnie światowej, będzie rozstrzygany na zasadzie plebiscytowej. Dlatego uważano, że im mniej Polaków tym lepiej. Słowem, ludobójstwo zostało zaplanowane i przeprowadzone przez podburzoną ludność i siły UPA. Kontrakcja polska miała charakter odwetowy, na domiar złego nie została podjęta przez główne siły Armii Krajowej.