Ratownicy medyczni pracujący w 40 stacjach pogotowia ratunkowego w Quebecu w tym w stolicy prowincji, rozpoczęli 1 lipca strajk .
Daniel Chouinard, prezes związku reprezentującego ratowników medycznych, mówi, że strajk nie wpłynie na poziom opieki świadczonej pacjentom ze względu na obowiązujące w prowincji prawo dotyczące podstawowych usług.
Strajk spowoduje, że ratownicy medyczni przestaną wykonywać pewne zadania, takie jak wypełnianie formularzy rozliczeniowych i ograniczą godziny, w których oferowane są usługi niepilne, takie jak transport pacjentów ze szpitali do domu.
Chouinard mówi, że związek chce takich samych warunków płacy i emerytury jak inni pracownicy służby zdrowia w prowincji.
Związek, który reprezentuje 2500 pracowników służby przedszpitalnej, w tym ratowników medycznych, od września 2021 r. negocjuje z rządem prowincji.
Poza miastami Montreal i Laval usługi pogotowia ratunkowego w Quebecu są oferowane przez prywatne firmy, które zawierają umowy z regionalnymi władzami ds. zdrowia, chociaż pensje są ustalane przez prowincję.
„Zasadniczo chcemy, żeby nasze pensje nadrobiły zaległości, by były na równi z policjantami, strażakami i pielęgniarkami. Jesteśmy służbą ratunkową, chcemy w tym parytetu” – powiedział Chouinard w wywiadzie.