Rosja oskarżyła Ukrainę o atak rakietowy na miasto Biełgorod, niedaleko granicy z Ukrainą
Regionalny gubernator powiedział, że rakiety uderzyły w dziesiątki budynków mieszkalnych.
Zdaniem Kremla niedzielny atak był celową próbą uderzenia w ludność cywilną przez siły ukraińskie.
Ukraina odrzuciła to twierdzenie, twierdząc, że Rosjanie kłamali na temat podobnych incydentów w przeszłości.
Biełgorod – liczące 370 tys. mieszkańców miasto leżące na północ od Charkowa – drugiego co do wielkości miasta Ukrainy – było kilkakrotnie atakowane od czasu, gdy Moskwa najechała Ukrainę w lutym.
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konashenkov powiedział, że obrona powietrzna zniszczyła trzy ukraińskie rakiety balistyczne Tochka-U z głowicami kasetowymi, ale fragmenty jednej z nich spadły na blok mieszkalny.
„Ten atak rakietowy został celowo zaplanowany i przeprowadzony na ludność cywilną” – dodał.
Rzecznik ukraińskiego resortu obrony Jurij Sak powiedział BBC, że wcześniej “nasza służba bezpieczeństwa wielokrotnie podsłuchiwała rozmowy telefoniczne między rosyjskimi żołnierzami, co udowadnia, że czasami najczęściej tego typu działania są… prowokacjami samej strony rosyjskiej”.
Inny ukraiński urzędnik, Serhij Bratchuk, powiedział, że szczątki rakiet w uszkodzonym bloku mieszkalnym w Biełgorodzie pochodzą z rosyjskiego systemu przeciwlotniczego Pantsir, którego Ukraina nie posiada.
Na początku kwietnia Rosja poinformowała, że dwa ukraińskie helikoptery zaatakowały cywilny magazyn ropy na obrzeżach Biełgorodu, powodując pożar paliwa.
Na filmie pojawiły się pociski uderzające w obiekt. Ukraińskie wojsko zaprzeczyło, jakoby było w to zamieszane.
za BBC