Rząd federalny postanowił, że w przyszłym tygodniu wznowi obowiązkowe wyrywkowe testy COVID-19 podróżnych przybywających na cztery główne lotniska kraju.
Ottawa zawiesiła losowe testy dla w pełni zaszczepionych podróżnych w zeszłym miesiącu po tym, jak władze lotniska wezwały rząd do rezygnacji z programu, twierdząc, że powoduje on duże opóźnienia. Testy pozostały na miejscu dla osób, które nie zostały uznane za w pełni zaszczepione.
W pełni zaszczepieni podróżni ponownie będą poddawani obowiązkowym testom, chociaż rząd przenosi testy z lotnisk do pobliskich lokalizacji poza terenem obiektu, takich jak apteki. Podróżni mogą również umówić się na wirtualną wizytę do samodzielnego pobrania wymazu.
Aby zakwalifikować się jako ktoś w pełni zaszczepiony, osoba musi otrzymać dwie dawki uznanej szczepionki (takiej jak Pfizer, Moderna lub Astra-Zeneca) lub jeden zastrzyk szczepionki Johnson & Johnson.
Rząd utrzymuje, że do wykrycia nowych wariantów COVID-19 potrzebne są losowe testy dla podróżnych.
Opozycyjna Partia Konserwatywna krytykuje decyzję twierdząc, że zaszkodzi branży turystycznej.
„Bardziej mściwy teatr COVID wyreżyserowany przez [premiera] Justina Trudeau będzie służył tylko dalszemu zniechęcaniu międzynarodowych podróżnych, a także karaniu Kanadyjczyków, którzy dzisiaj cieszą się na odkładane od dawna plany podróży.
Rzecznik Greater Toronto Airport Authority (GTAA), organizacji, która zarządza międzynarodowym lotniskiem Pearson w Toronto, powiedział, że władze są „zadowolone”, że testy przenoszą się poza lotnisko.
GTAA był jednym z najgłośniejszych krytyków rządu przed zawieszeniem losowych testów. Rzecznik powiedział, że zawieszenie testów na lotnisku zmniejszyło opóźnienia.
Osoby wybrane do losowych testów muszą ukończyć test w ciągu jednego dnia od przybycia, mówi rząd.