Ottawa przyznaje, że ze względu na błąd działania aplikacji ArriveCAN część podróżnych dostała fałszywe wezwania do poddania się kwarantannie.

Wśród nich byli Don i Karin Bennett z Burlington, Ont., którzy wrócili do Kanady 10 lipca po podróży do Chicago. Don mowi, że na granicy nie było żadnych problemów. Oboje wypełnili dane w aplikacji, a że są zaszczepieni, nie skierowano ich na kwarantannę. Po sześciu dniach Karin znalazła jednak w swojej skrzynce mailowej kilka wiadomości wysłanych z ArriveCAN zawierających wytyczne związane z poddawaniem się kwarantannie. Wiadomości zostały sklasyfikowane jako spam. Kobieta nie wiedziała, co robić. Don mówi, że dla niego wyglądało to na pomyłkę, ale Karin, obawiając się kary 500 dol. i kontroli policji w domu, rozpoczęła kwarantannę. Dopiero gdy dowiedziała się z mediów, że ArriveCAN wysyłało fałszywe zawiadomienia, zdecydowała się wyjść z izolacji.

Sekretarz prasowy ministra ds. bezpieczeństwa publicznego Marco Medicino opublikował oświadczenie, w którym napisał, że służby graniczne stwierdziły błąd techniczny aplikacji. Problem zdaje się dotyczyć użytkowników z telefonami Apple. Fałszywe skierowania na kwarantannę mogło odebrać mniej niż 3 proc. użytkowników aplikacji. Źródło błędów zostało zidentyfikowane i wszystko miało być naprawione do końca tygodnia. Podróżni powinni stosować się do poleceń funkcjonariuszy granicznych, a wiadomości o kwarantannie – ignorować (jeśli wcześniej na granicy nie nałożono na nich kwarantanny).

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Część polityków po wiadomościach o błędach aplikacji stwierdziła, że najwyższy czas zrezygnować z używania ArriveCAN. Mimo że Kanada zniosła większość restrykcji związanych z podróżowaniem, obowiązek używania aplikacji pozostał. ArriveCAN zostało wprowadzone w 2020 roku. Krytycy zauważali, że program zawiera błędy i stanowi barierę dla osób nieobeznanych z technologią. Beth Potter, przewodnicząca Tourism Industry Association of Canada, uważa, że aplikacja jest niepotrzebna i w obecnych czasach powinniśmy unikać tego, co komplikuje podróże i utrudnia powrót do nawyków podróżniczych sprzed pandemii.

Kanadyjska Agencja Zdrowia Publiczego jest jednak nieugięta i powtarza, że pandemia jeszcze się nie skończyła, a ArriveCAN to „efektywne narzędzie, które pomaga w zapewnieniu Kanadyjczykom bezpieczeństwa”. Zdaniem Agencji aplikacja przyspiesza obsługę na granicy, z czym z kolei nie zgadza się związek zawodowy reprezentujący funkcjonariuszy granicznych, bo urzędnicy muszą pomagać podróżnym w uzupełnianiu danych w ArriveCAN. Związek ocenia, że 30-35 proc. podróznych podchodzi do odprawy bez wypełnionej aplikacji. Niektórzy nie wiedzą o tym obowiązku, a inni nie zdążają wpisać danych.