Wiemy już, że zamiast befsztyków mamy jeść szarańcze, ale nie wiedzieliśmy, że mamy jeść rękami…
W 2024 roku zaczną obowiązywać przepisy dotyczące zakazu używania plastiku jednorazowego użytku m.in. sześciu plastikowych produktów: sztućców jednorazowego użytku, mieszadełek, słomek, styropianowych pojemników na żywność, sześciopaków i toreb kasowych.
Z doniesień Blacklock wynika, że Departament ministra środowiska zaleca by poradzić sobie z zakazem plastikowych sztućców jednorazowego użytku… jedząc rękami.
Departament chce również, aby po przekąski do ulicznych sprzedawców jedzenia przychodzić z własnymi pojemnikami aby zmniejszyć liczbę pudełek styropianowych na wynos.
„Firmy powinny rozważyć umożliwienie klientom określenia, czy w ogóle potrzebują jednorazowych sztućców”,stwierdza raport zatytułowany Wytyczne dotyczące wyboru alternatyw dla jednorazowych tworzyw sztucznych.
„Firmy mogą również rozważyć zapewnienie większej liczby posiłków, które nie wymagają użycia sztućców, np. wrapów i kanapek”.
W raporcie Departamentu Środowiska z 2021 r. stwierdzono, że zakaz tworzyw sztucznych będzie kosztował 204 miliony dolarów w pierwszym roku. W raporcie stwierdzono, że plastikowe widelce kosztujące cztery centy zostaną zastąpione drewnianymi sztućcami po dziewięć centów za sztukę, a plastikowe sześciopaki warte trzy centy każdy zostaną zastąpione tekturowymi po 34 centy za sztukę, zaś plastikowe torby przy kasie, które kosztują trzy centy każda, mogą zostać zastąpione papierowymi torbami, które kosztują osiem centów każda.
Departament Środowiska szacuje, że każdego roku kupujący zużywają około 15,6 miliarda plastikowych toreb.