Samolot lecący do Toronto został zmuszony do zmiany kierunku na Islandię po tym, jak jeden z pasażerów stał się agresywny i próbował otworzyć w powietrzu drzwi samolotu.
Czwartkowy Lot 41 PLL LOT leciał z Warszawy do Toronto , kiedy incydent kilka godzin po starcie, wydarzył się ów incydent.
Rzecznik linii lotniczej powiedział że zdarzenie zostało sprowokowane przez odmowę podania alkoholu pasażerowi z Kanady.
„Mężczyzna poszedł następnie do kuchni rufowej i krzyczał na członków załogi” – powiedział poinformował rzecznik prasowy PLL LOT Krzysztof Moczulski. „Współpasażerowie pobiegli do kuchni i próbowali go uspokoić”.
Moczulski powiedział, że pasażer stał się tak agresywny, że co najmniej pięciu pasażerów usiłowało ujarzmić mężczyznę w przejściu.
„Udało mu się uciec i w pewnym momencie pasażer podbiegł do drzwi samolotu i próbował je otworzyć w powietrzu” – powiedział Moczulski.
Pilot podjął decyzję o wylądowaniu samolotu w Reykjaviku Kiedy samolot wylądował policja aresztowała mężczyznę na pokładzie.
„Ludzie go krępowali, ponieważ rzucał butelkami wody w stewardesy” „Pluł też na innych pasażerów. W pewnym momencie szarpnął za drzwi samolotu” – mówił jeden ze świadków.
Linie lotnicze LOT poinformowały, że z powodu ograniczeń dotyczących czasu pracy załogi samolot opuścił Reykjavik i wrócił do Warszawy. Wszyscy pasażerowie otrzymali pokoje hotelowe przed sobotnim lotem do Toronto, poinformowały linie lotnicze.
Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały, że nikt nie odniósł obrażeń fizycznych, ale ich personel pokładowy jest „bardzo zestresowany sytuacją”.