Szacuje się, że w sobotę 90 000 osób protestowało w Pradze przeciwko czeskiemu rządowi, wzywając rządzącą koalicję do kontrolowania gwałtownie rosnących cen energii i wyrażenia sprzeciwu wobec stanowiska Unii Europejskiej i NATO.
Organizatorzy demonstracji – jak podaje Reuters – “ze skrajnie prawicowych i marginalnych grup politycznych”, twierdzili że Czechy powinny być neutralne wobec wojny Rosji z Ukrainą i zapewniać bezpośrednie kontrakty z dostawcami gazu, w tym z Rosją.
„Celem naszej demonstracji jest żądanie zmian, głównie w rozwiązaniu kwestii cen energii, zwłaszcza energii elektrycznej i gazu, które tej jesieni zniszczą naszą gospodarkę” – powiedział w rozmowie z portalem informacyjnym iDNES.cz współorganizator wydarzenia Jiri Havel.
BREAKING: Massive demonstration in Prague in the Czech Republic against the government, soaring prices and the energy crisis.
Protesters threaten strike and coercive action if government doesn't resign by September 25 🚨
— Wall Street Silver (@WallStreetSilv) September 3, 2022
Protest na Placu Wacława w centrum miasta odbył się dzień po tym, jak rząd przetrwał głosowanie o wotum nieufności pośród zarzutów opozycji o bezczynność wobec inflacji i cen energii.
Demonstrujący potępili rząd za poparcie sankcji wobec Rosji w związku z jej wojną na Ukrainie i oskarżyli go, że nie jest w stanie poradzić sobie z gwałtownie rosnącymi cenami energii. Demonstranci skrytykowali także plan NATO, Unii Europejskiej i bloku 27 państw dotyczący ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcia neutralności klimatycznej.
Głosowanie pokazało, jak kryzys energetyczny w Europie napędza niestabilność polityczną, ponieważ gwałtownie rosnące ceny energii powodują inflację na poziomie niespotykanym od trzech dekad.
In Prague in 100,000 people for freedom. They require direct gas supplies from Russia and food and energy guarantees for the Czech Republic. They hold the EU solely responsible for the European economic disaster and the rise in energy bills. pic.twitter.com/3LlflMsJBZ
— RadioGenova (@RadioGenova) September 3, 2022
Premier Petr Fiala, który przewodzi centroprawicowej, pięciopartyjnej koalicji, powiedział w sobotę serwisowi CTK, że protestującym “nie leży na sercu dobro kraju”. Fiala powiedział, że każdy ma prawo do demonstracji, ale protestujący wyrażają poglądy prorosyjskie, „które nie leżą w interesie Czech i naszych obywateli”.
„Protest na Placu Wacława został wezwany przez siły, które są prorosyjskie, są blisko skrajnych stanowisk i są sprzeczne z interesami Czech” – powiedział.
Czechy zdecydowanie wspierają Ukrainę w walce z rosyjską inwazją i przekazały ukraińskim siłom zbrojnym broń, w tym broń ciężką.
Rząd planuje zwołać w przyszłym tygodniu nadzwyczajne spotkanie krajów UE w celu wypracowania jednolitego podejścia do kryzysu energetycznego. Czechy sprawują obecnie rotacyjną prezydencję w bloku.
A massive anti-government demonstration took place on Wenceslas Square in #Prague. The protesters took to the streets because of rising electricity prices and inflation. pic.twitter.com/eFviu4oDRZ
— NEXTA (@nexta_tv) September 3, 2022