Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA (HHS) poinformował, że przeznaczył 290 milionów dolarów na lek do leczenia choroby popromiennej na wypadek zagrożenia nuklearnego. Lek ma termin przydatności jedynie 18 miesięcy.
Administracja HHS ds. Gotowości i Reagowania Strategicznego ogłosiła we wtorkowym komunikacie , że kupiła lek Nplate od Amgen USA Inc. „w ramach wysiłków na rzecz lepszego przygotowania do ratowania życia po katastrofach radiologicznych i nuklearnych”.
Zespół ostrego promieniowania, spowodowany ekspozycją na wysoką dawkę promieniowania, może powodować szereg objawów . Według Centers for Disease Control and Prevention ciężkie przypadki mogą mieć niszczący wpływ na organizm, w tym zniszczenie szpiku kostnego i krwawienie wewnętrzne.
Nplate, który może być stosowany zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, ma na celu zmniejszenie niekontrolowanego krwawienia, często spowodowanego promieniowaniem.
Agencja ds. Żywności i Leków po raz pierwszy zatwierdziła lek w 2008 r. w celu zwalczania choroby autoimmunologicznej, która wywołuje poważne krwawienie, a w styczniu ubiegłego roku przedłużyła kolejną zgodę na stosowanie leku w leczeniu choroby popromiennej.
Nowy zakup jest rezultatem rosnącego niepokoju związanego z potencjalnym użyciem broni jądrowej w wojnie Rosji z Ukrainą.
Prezydent Rosji Władimir Putin zagroził niedawno , że jego kraj podejmie wszelkie niezbędne działania, aby ogłosić zwycięstwo i nie zawaha się rozmieścić broni jądrowej.
W Kijowie organizuje się centra ewakuacyjne wyposażone w tabletki potasowo- jodowe , które mogą pomóc w zapobieganiu absorpcji promieniowania, w ramach przygotowywania miasta do potencjalnego ataku nuklearnego.
Urzędnicy amerykańscy zapewnili, że Waszyngton podejmie zdecydowane działania , jeśli Rosja zdecyduje się na użycie broni jądrowej, i ostrzegli Putina przed poważnymi konsekwencjami.
Tymczasem prezydent Joe Biden ostrzegł, że światu grozi nuklearny „Armagedon”.
Biden poruszył temat Ukrainy pod koniec swoich uwag dotyczących zbierania funduszy, mówiąc, że Putin „nie żartował, gdy mówił o użyciu taktycznej broni jądrowej lub broni biologicznej lub chemicznej”.
„Nie mieliśmy do czynienia z perspektywą Armagedonu od czasów Kennedy’ego i kryzysu kubańskiego” – dodał. Zasugerował, że groźba Putina jest realna, „ponieważ jego wojsko jest – można powiedzieć – znacznie słabsze”.