Niedobory oleju napędowego w USA mogą dać się we znaki w Kanadzie powodując skoki oraz ogólny wzrost ceny, twierdzi Dan McTeague, prezes Affordable Energy, starszy analityk ds. ropy naftowej w GasBuddy.com.
Biały Dom ogłosił 23 października, że rezerwy krajowe są ograniczone do 25 dni dostaw.
McTeague przewiduje, że to oznacza, iż zapasy oleju napędowego w USA są krytycznie niskie, a Kanadyjczycy to odczują.
„Zapasy oleju napędowego są obecnie o 45% poniżej mediany średniej z pięciu lat”, mówi McTeague, powołując się na dane z US Energy Information Administration (EIA), która zbiera i analizuje informacje dla przemysłu.
Nawet jeśli ceny ropy w przyszłym roku przekroczą 120 USD, jak przewidują analitycy branży, wszystkie czynniki przyczyniające się do kurczenia się zapasów to przewidywana zimna zima oraz niedobór mocy przerobowych rafinerii w USA, i strajki w dwóch rafineriach we Francji.
Olej napędowy jest używany w transporcie, budownictwie, rolnictwie i operacjach wojskowych. Popyt na to paliwo jest obecnie rekordowo wysoki.
McTeague ostrzega, że z pewnością będzie to odczuwalne w Kanadzie.
„Z chwilą, gdy nadejdzie zimna pogoda, koszty ogrzewania wzrosną. Straciliśmy trzy amerykańskie fabryki i potrzebujemy po prostu większej produkcji oleju napędowego”.
Mcteague twierdzi również, że ceny benzyny na poziomie 2 dol. za litr mogą stać się codziennością w niektórych częściach Kanady do stycznia 2023 roku.
Sugeruje również, że podatek węglowy wprowadzony przez rząd federalny są głównym problemem jeśli chodzi o przystępność cenową.
„Cena oleju napędowego wzrosła ponad dwukrotnie, a koszt ten przeniesiony zostanie na konsumenta. To spowoduje podniesienie innych cen” – ostrzega.