Spotkaliśmy się na Rynku Głównym (Cathedral Square) w Peterborough. Pieśni: Bogurodzica, Święty Boże, Pieśń Konfederatów Barskich, Rota. Po przemówieniach przemarsz przez miasto do Zatopionych Ogrodów (Sunken Gardens). Tam zapaliliśmy znicze i złożyliśmy kwiaty na pomniku Lotników, skandowane były hasła: Cześć I Chwała Bohaterom – Bóg Honor i Ojczyzna – Nie laicka nie tęczowa, ale Polska Narodowa – A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści, i cztery zwrotki Hymnu Narodowego w blasku rac.
Przemówienia
Krzysztof:
Koleżanki i Koledzy!
Witamy wszystkich na 10-tym Marszu Niepodległości w Peterborough! Mieszkamy na emigracji, lecz nasze serca tęsknią do Ojczyzny. Zbieramy się tu by oddać hołd nie tylko Ojcom Niepodległości, ale i Żołnierzom Polskim, którzy walczyli od wieków o wolność i niepodległość. Po 3 rozbiorach i stłumionych powstaniach nadeszła szansa o wywalczenie niepodległości. To Żołnierz Polski walczył i ginął na polach chwały, to Żołnierz polski wywalczył nam niepodległość!
Dziś nasza Ojczyzna z dnia na dzień traci suwerenność i niepodległość. Nie ma naszej zgody na marnowanie tej olbrzymiej ofiary! Nie ma naszej zgody na poczynania odwiecznych wrogów – Rosji, która nam grozi, Niemcy, którzy zwalczają nas przez Bruksele, i tzw. Zachód, który nas sprzedał w Jałcie Stalinowi i dziś chce nasz użyć jako mięso armatnie.
Najcenniejsze jest życie. To nasi żołnierze oddali je w walce o wolność i niepodległość!
Cześć i Chwała Bohaterom!
Jerzy:
Bitwa pod Łowczówkiem 22–25 grudnia 1914
Zadanie powstrzymania Rosjan zostało powierzone przez dowództwo 4 Armii I Brygadzie Legionów Polskich. Przebywała ona wtedy w Nowym Sączu, gdzie miała zostać zreorganizowana. W czasie, gdy rozkaz dotarł do Brygady dowodził nią ppłk. Kazimierz Sosnkowski. Polacy zaatakowali niezwłocznie po przybyciu na pole walk, o zmierzchu 22 grudnia, aby nie pozwolić Rosjanom na umocnienie się na świeżo zdobytych wzgórzach. 1 Pułk dostał rozkaz uderzenia na wzgórze nr 360, a 5 Pułk na wzgórze nr 342. 1 Pułk dowodzony przez Rydza-Śmigłego zdobył wyznaczony cel „z marszu” walcząc bagnetami, kolbami karabinów i łopatkami saperskimi. 5 Pułk kpt. Ścibora-Rylskiego, dostał się w silny ogień artylerii rosyjskiej. Z uwagi na brak łączności z artylerią austriacką oraz koniecznością walk po zmroku w nieznanym terenie atak na wzgórze 343 wstrzymano do świtu 23 grudnia. Natarcie prowadzone siłami 5 Pułku wspartego przez żołnierzy piechoty węgierskiej oraz ogniem artylerii austriackiej zakończyło się sukcesem. Obydwa pułki wykonały swoje zadania, pas wzgórz znalazł się cały w rękach państw centralnych.
Rosjanie wzmocnili swoje siły odwodami i przygotowywali przeciwnatarcie. Ogień ckm-ów oraz artylerii odciął legionistom zaopatrzenie oraz komunikację ze sztabem. W nocy z 23 na 24 grudnia Rosjanie przysunęli się na odległość w niektórych miejscach poniżej 50 metrów od pozycji polskich. Przez cały dzień wigilijny trwał morderczy pojedynek ogniowy oraz odpieranie kontrataków rosyjskich.
W dniu 25 grudnia Rosjanie nacierali ze wzmożoną siłą. Z powodu mgły walkę prowadzono najczęściej na bagnety. Z uwagi na brak sukcesów w rejonie Łowczówka Rosjanie zaatakowali z Tuchowa wzdłuż drogi do Gromnika. Broniący tych pozycji Austriacy wycofali się pozwalając przeciwnikowi dojść do Chojnika i rozpocząć oskrzydlanie sił bijących się pod Łowczówkiem. Utrzymanie pozycji nad Białą w takiej sytuacji stało się niemożliwe. Około godziny 13 przyszedł rozkaz odwrotu. Odwrót odbywał się w ciężkich warunkach, gdyż Rosjanie zaciekle atakowali wysuniętą brygadę ze wszystkich stron. W jego czasie odznaczyli się zdolnościami dowódczymi kapitanowie Berbecki i Rylski. Brygadę wycofano przez Lichwin do Wróblowic, a następnie do odwodu w rejonie Lipnicy Murowanej.
Brygada zdobyła wyznaczony region oraz wytrwała na pozycjach przez 4 dni i 3 noce. Przeprowadziła 5 wielkich szturmów, odparła 16 kontrataków, wzięła do niewoli ponad 600 jeńców. Siły rosyjskie zostały na pewien czas zatrzymane, co umożliwiło Austriakom rozbudowanie frontu na pozycjach, na których utrzymał się do ofensywy pod Gorlicami w maju 1915.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Podziękowania za pomoc w wydarzeniu: Artur, Nina, Maria, Kwachu, Jerzy.
Krzysztof Jastrzembski, Londyn