Kierowcy Tesli mogą wreszcie korzystać z funkcji automatycznego kierowania w centrum Toronto po tym, jak firma Elona Muska usunęła w tym tygodniu cyfrową barierę dla tej technologii.
Tesla w marcu zablokowała korzystanie ze swojego oprogramowania Full Self-Driving (FSD) na południe od Bloor-Danforth podobno z powodu trudności, jakie FSD miał z tramwajami TTC zatrzymującymi się i wypuszczającymi pasażerów na środku ulicy.
„Oficjalną odpowiedzią, którą otrzymaliśmy od Elona Muska, były tramwaje” – powiedział Chansoo Byeon CBC News po tym, jak entuzjasta Tesli otrzymał osobistą odpowiedź od samego dyrektora generalnego firmy na Twitterze.
CBC Toronto kilkakrotnie próbowało uzyskać od Tesli wyjaśnienie, w jaki sposób aktualizacja oprogramowania rozwiązuje problem z tramwajami. Ale teraz, gdy FSD nie jest już blokowany, niektórzy krytycy są zaniepokojeni bezpieczeństwem na ulicach w centrum Toronto.
„Myślę, że istnieje znaczne ryzyko, dopóki nie będziemy lepiej rozumieć, jak działa ten algorytm” – twierdzi Brian Patterson, prezes i dyrektor generalny Ontario Safety League.
Mówi, że ruch jest niebezpieczny z wielu powodów, nie tylko z powodu tramwajów. Wskazuje również na korki uliczne, strefy robót drogowych, pieszych i złe zachowanie kierowców.
Ministerstwo Transportu Ontario, które reguluje zautomatyzowaną jazdę w prowincji, nie komentuje, czy Tesla konsultowała się z prowincją przed podjęciem decyzji.
Policja ostrzega, że kierowcy Tesli nie mogą po prostu wsiąść do samochodu, zrelaksować się i sprawdzać wiadomości na swoich smartfonach, gdy obowiązuje tryb samodzielnej jazdy.
Konst. Sean Shapiro mówi, że ktoś siedzący na siedzeniu kierowcy samochodu w trybie autonomicznym jest tak samo odpowiedzialny jak kierowca zwykłego samochodu.
„To nie czas na wyciąganie komórki” – dodaje i ostrzega, że kierowcy nadal mogą być karani mandatami tak, jakby prowadzili samochód podczas korzystania z telefonu.