Jak podaje Deutsche Welle, niemieckie patrioty jednak pojadą do Polski.
Specjalny zespół rozpoznawczy z Niemiec ma natychmiast rozpocząć prace w Polsce związane z przygotowaniem rozmieszczenia systemów Patriot – informuje ministerstwo obrony w Berlinie.
Niemieckie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że między Polską a Niemcami doszło do porozumienia w sprawie stacjonowania niemieckich systemów obrony przeciwrakietowej Patriot w Polsce.
Oba resorty mają zająć się teraz omawianiem szczegółów technicznych, w tym możliwego miejsca stacjonowania Patriotów, niezbędnej infrastruktury, jak też integracji ze strukturami komunikacji i dowodzenia.
Minister obrony Niemiec Christina Lambrecht zaoferowała Polsce systemy Patriot po uderzeniu rakietowym w Przewodowie przy granicy z Ukrainą, w wyniku którego zginęło dwóch mężczyzn.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak początkowo „z satysfakcją” przyjął propozycję rozmieszczenia Patriotów. Niedługo później premier Mateusz Morawiecki przyznał jednak, że lepiej by było, gdyby niemieckie systemy obrony przeciwrakietowej umieszczono na terytorium zachodniej Ukrainy. Na to jednak nie zgodził się Berlin, argumentując, że system Patriot jest częścią obrony powietrznej NATO, co oznacza, że jest on przeznaczony do rozmieszczenia na terytorium Sojuszu.
Wczoraj wieczorem minister Błaszczak poinformował na Twitterze o przyjęciu niemieckiej propozycji. „Po rozmowie z niemieckim MON, z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia Ukrainy. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej Ukrainie zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców” – czytamy we wpisie.
Po rozmowie z 🇩🇪MON,z rozczarowaniem przyjąłem decyzję o odrzuceniu wsparcia 🇺🇦. Rozmieszczenie Patriotów na zachodniej 🇺🇦 zwiększyłoby bezpieczeństwo Polaków i Ukraińców. Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni w 🇵🇱i wpięcia ich w nasz system dowodzenia
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 6, 2022