Profesor psychologii i mówca publiczny Jordan Peterson ogłosił utworzenie międzynarodowego konsorcjum, które posłużyłoby jako rodzaj alternatywy dla elitarnego Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) i zapewniłoby przeciwwagę globalistycznym narracjom.
Peterson przedstawił swój plan w podcaście Joe Rogana , mówiąc mu, że na przełomie października i listopada 2023 r. w Londynie planowane jest inauguracyjne wydarzenie grupy.
Zapowiedział, że do konsorcjum zostanie zaproszonych około 2000 osób ze świata biznesu, kultury i polityki, dodając, że zależy mu na tym, aby dyskusje były otwarte dla publiczności, a członkostwo w organizacji było jak najszersze.
Oznaczałoby to uczestnictwo na podobnej skali, jak ostatnie spotkanie WEF w Davos w Szwajcarii, które zgromadziło około 2700 międzynarodowych przywódców, dyrektorów z Wall Street, bankierów centralnych i celebrytów.
Peterson powiedział, że główną ideą konsorcjum – które nie ma jeszcze oficjalnej nazwy – będzie przedstawienie „alternatywnej wizji przyszłości… wobec WEF”.
Krytycy argumentują, że WEF stosuje taktykę zastraszania i maluje straszny obraz przyszłości, aby uzasadnić proponowane rozwiązania, takie jak Wielki Reset.
Na przykład, przed tegorocznym spotkaniem WEF, grupa ogłosiła rok 2023 „rokiem polikryzysu”, przedstawiając obszerną matrycę zagrożeń, z silnym naciskiem na zmiany klimatu, którą krytycy potępili jako bezpodstawną panikę.
Wielki Reset, który kojarzony jest z kontrowersyjnym hasłem „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”, proponuje odgórne podejście do zarządzania różnymi zagrożeniami, w tym przeorganizowanie kapitalizmu w celu bardziej równomiernego podziału dochodów i wzmocnienie globalnej architektury instytucji międzynarodowych.
Krytycy Wielkiego Resetu twierdzą, że jest to próba podważenia suwerenności narodowej przez organizacje międzynarodowe poprzez centralizację władzy i podejmowania decyzji kosztem swobód jednostki i społeczności lokalnych.
Istnieją również obawy, że proponowane rozwiązania wiążą się z wysokim stopniem interwencjonizmu gospodarczego ze strony rządów i inżynierii społecznej ze strony globalnych elit, które chcą narzucić postępowe wartości i przekonania narodom o tradycyjnych poglądach.
Jako alternatywę dla tego, co opisał jako „apokaliptyczne narracje WEF”, Peterson powiedział, że konsorcjum chce „przedstawić wizję, która jest zachęcająca”.
„Wyobraź sobie, że możesz mieć świat, jakiego pragniesz” bez „żadnych z tych nonsensów maltuzjańskich ograniczeń wzrostu”.
Maltuzjańskie granice wzrostu to koncepcja oparta na założeniu, że wzrost populacji ostatecznie przewyższy podaż żywności, prowadząc do powszechnego głodu, chorób i śmierci.
Kluczowa krytyka tego pomysłu polega na tym, że jest on zbyt uproszczony i nie uwzględnia złożonej zależności między produkcją żywności, populacją i postępem technologicznym. Jest to również niezgodne z danymi historycznymi, ponieważ tragiczne prognozy modelu nie sprawdziły się pomimo rosnącej globalnej populacji, ponieważ produkcja żywności nadążała za postępem technologicznym i rolniczym.
Peterson wymienił niektóre z podstawowych pomysłów, które zostaną omówione na spotkaniu w październiku/listopadzie 2023 r., w tym zwiększenie produkcji i dystrybucji energii, ochronę wolności jednostki przed tyranią oraz przeciwdziałanie spadającemu wskaźnikowi urodzeń za pomocą polityki prorodzinnej.
„Nie można uratować planety, podnosząc ceny energii tak, że nikt biedny nie będzie mógł sobie na nie pozwolić. To nie wchodzi w rachubę” – powiedział, dodając, że rozwój alternatywnych źródeł energii byłby mile widziany, ale „nie można narzucać biednym swojej utopijnej wizji w służbie narcyzmu.
„Będziemy starali się wzbogacić biednych – spróbujemy złagodzić ubóstwo” – powiedział.
Peterson powiedział, że kluczowym punktem dyskusji konsorcjum będzie, jak uzyskać „energię i zasoby po najniższych możliwych kosztach, tak szybko, jak to możliwe, dla jak największej liczby ludzi na całym świecie”.