Kiszyniów (Reuters) – Mołdawia odrzuciła w czwartek oskarżenie rosyjskiego ministerstwa obrony, że Ukraina planuje inwazję na separatystyczny mołdawski region Naddniestrza po zorganizowaniu operacji fałszywej flagi i wezwała do zachowania spokoju.
Rosyjska agencja informacyjna RIA poinformowała, że Ukraina, która graniczy z Mołdawią, planuje atak sił rzekomo rosyjskich z Naddniestrza jako pretekst do inwazji. Rosja utrzymuje wojska w separatystycznym regionie.
Agencja informacyjna TASS zacytowała wiceministra spraw zagranicznych Rosji Michaiła Galuzina, który powiedział, że Zachód poinstruował rząd Mołdawii w Kiszyniowie, aby zaprzestał wszelkich kontaktów z wspieranymi przez Moskwę władzami Naddniestrza.
Rząd Mołdawii wydał oświadczenie na Telegramie, w którym stwierdził, że władze państwowe „nie potwierdzają” zarzutów rosyjskiego ministerstwa obrony.
„Apelujemy o spokój i otrzymywanie informacji (od opinii publicznej) z oficjalnych i wiarygodnych źródeł Republiki Mołdawii” – napisano. „Nasze instytucje współpracują z partnerami zagranicznymi, aw przypadku zagrożeń dla kraju społeczeństwo będzie niezwłocznie informowane”.
Minister spraw zagranicznych Mołdawii powiedział Reuterowi w środę, że maleńka była republika radziecka, która graniczy również z członkiem NATO, Rumunią, jest przygotowana na „pełne spektrum zagrożeń” ze strony Rosji.
„Nasze instytucje zaplanowały reakcje w pełnym spektrum zagrożeń” – powiedział. „Oczywiście mamy ograniczone środki, ale jednocześnie nie jesteśmy w tym sami”.
Prezydent Maia Sandu, która chce, aby jej kraj wstąpił do Unii Europejskiej, oskarżyła w tym miesiącu Moskwę o planowanie zamachu stanu w celu obalenia przywództwa Mołdawii. Moskwa odrzuciła zarzuty.
Ten głównie rosyjskojęzyczny region odłączył się od ówczesnej radzieckiej Mołdawii w 1990 roku. Po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku prorosyjscy separatyści prowadzili wojnę z mołdawskimi siłami rządowymi.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w zeszłym tygodniu, że jest „oczywiste”, że Ukraina nie będzie ostatnim przystankiem Rosji po inwazji na Ukrainę i że Kreml myśli o sposobach „zduszenia” Mołdawii.
za reuters