Już 12 osób podejrzanych o współpracę z rosyjskim wywiadem trafiło do aresztu. Jak dowiedział się reporter RMF FM, polscy funkcjonariusze zatrzymali trzy kolejne osoby, które – jak twierdzą śledczy – miały prowadzić rozpoznanie szlaków dostaw pomocy wojskowej dla Ukrainy i przygotowywać dywersję.
Decyzją sądu przedłużono także okres tymczasowego aresztowania wcześniej zatrzymanych osób.
Polskie służby zlikwidowały szpiegowską siatkę, która między innymi rozstawiała kamery na trasach przejazdów transportów z uzbrojeniem dla Ukrainy, a także montowała na tych transportach nadajniki GPS. Chodzi głównie o trasy wiodące do przejść granicznych na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
ABW twierdzi, że siatka szpiegowska takich urządzeń zamontowała co najmniej 50. Nadal trwa poszukiwanie kolejnych kamer i nadajników GPS. Mundurowi skupiają się na obiektach inżynieryjnych, czyli sprawdzają wiadukty i mosty na kluczowych trasach biegnących do przejść z Ukrainą pod kątem zamontowanego sprzętu elektronicznego. Badane są też obiekty magazynowe w pobliżu tras kolejowych, które zostały wynajęte po wybuchu wojny. Chodzi o sprawdzenie, czy są tam kamery.