Mimo że Twitter usunął oznaczenie “government-funded” z konta CBC, kanadyjska sieć nie spieszy się z wznowieniem aktywności na swoim koncie.

Dyrektor CBC ds. relacji z mediami, Leon Mar, oświadczył w piątek, że CBC bada sprawę i zanim podejmie jakiekolwiek kroki, nie będzie nic publikować na swoim koncie na Twitterze. Mar nawiązał też do oświadczenia wydanego dzień wcześniej przez Global Task Force. Grupie zadaniowej przewodzi dyrektor CBC, Catherine Tait. Global Task Force zauważyło, że łatki mediów finansowanych przez rząd zastosowano wobec takich użytkowników Twittera jak Australian Broadcasting Corporation, CBC/Radio-Canada, Korean Broadcasting System i Radio New Zealand, i w tych przypadkach wprowadzają one w błąd, sugerują odbiorcom, że te media są zależne od rządów, a do tego zostały zastosowane bez żadnego ostrzeżenia czy konsultacji. Co więcej, świadczą o niezrozumieniu koncepcji mediów publicznych. „To są finansowane publicznie organizacje, które statutowo są niezależne od rządu. Ten model dobrze służył widzom z różnych krajów demokratycznych przez większość ubiegłego wieku”. Jeśli Twitter chce oznaczać konta, to najbardziej odpowiednim dla CBC byłoby „Publicly funded media”.

Twitter nie wyjaśnił, dlaczego usunął etykiety z kont. Platforma usunęła też etykiety “state-affiliated media” np. z kont rosyjskiego RT i chińskiego CGTN.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Właściciel Twittera, Elon Musk, na razie nie komentował sprawy.

CBC wstrzymało swoją aktywność na Twitterze 17 kwietnia, w odpowiedzi na oznaczenie etykietą mediów finansowanych przez rząd. Kanadyjskie nadawca publiczny stwierdził wówczas, że opis jest niedokładny, ponieważ kanadyjskie rząd nie ma kontroli nad informacjami przekazywanymi przez CBC. Złożył protest do Twittera, tłumacząc, że fundusze rządowe stanowią mniej niż 70 proc. rocznych dochodów nadawcy. Wtedy Musk zmienił etykietę na “69% Government-funded Media”. Etykieta ostatecznie została usunięta po trzech dniach.