Michajło Podolak doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego odpowiedzialny za politykę informacyjną Kancelarii Prezydenta napisał na Twitterze, że pierwotną przyczyną wojny z Rosją jest podjęta pod naciskiem USA i państw zachodnich decyzja Ukrainy o przekazaniu Moskwie broni jądrowej. Ta “słabość” ośmieliła agresora.
Co ciekawe, jedna z odpowiedzi na prowadzonym po ukraińsku i angielsku koncie Podolaka jest w języku polskim i brzmi:
Marta Star @MartiSdelcampo
@Podolyak_M oraz aktualne władze manipulują i stworzyli własną historię na potrzeby propagandy. Ukraina nigdy nie posiadała żadnej broni atomowej. Ukraina jako USRR była częścią ZSRR, a właścicielem broni jądrowej była Armia Czerwona czyli Moskwa.
Ukraińscy politycy występują coraz bardziej asertywnie z żądaniami pod adresem USA i Zachodu, domagając się zwłaszcza przekazania F-16 i tworząc narrację, że to tchórzostwo i bierność zachodnich polityków naraziło ich na wojnę.
Po upadku ZSRS na terenie Ukrainy znajdował się trzeci pod względem wielkości arsenał nuklearny na świecie.
Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 r. Rosja została uznana za następcę w zakresie broni nuklearnej. Białoruś, Kazachstan i Ukraina miały na swym terytorium broń jądrową. Spośród tych państw Ukraina miała największy arsenał. Zarówno Białoruś, jak i Kazachstan przekazały Rosji arsenały nuklearne.
Według Federacji Naukowców Amerykańskich (FAS) po upadku Związku Radzieckiego Ukraina dysponowała około 3000 głowic taktycznych broni nuklearnych – przeznaczonych do rażenia dużych obiektów wojskowych, flot morskich i formacji pancernych – oraz 2000 strategicznych bomb nuklearnych przeznaczonych do niszczenia miast.
Broń strategiczna była zamontowana na 176 międzykontynentalnych pociskach balistycznych, takich jak SS-19 i SS-24. Na terenie Ukrainy znajdowało się również około 1000 wystrzeliwanych z powietrza pocisków manewrujących, które można było wystrzelić z floty około 25 bombowców Tu-95 MS i 19 bombowców Tu-160, z których oba mają zasięg międzykontynentalny.
Na terenie Ukrainy było wtedy więcej bombowców Tu-160 niż w Rosji. Zdolność Ukrainy do użycia większości bomb atomowych była wątpliwa, ponieważ władza nad scentralizowaną kontrolą tej broni pozostała w Moskwie.
Aby skomplikować sprawę, Zachód i Stany Zjednoczone obawiały się obecności kolejnego słabego gospodarczo państwa dysponującego bronią nuklearną i środkami jej przenoszenia.
Po szeroko zakrojonych negocjacjach Ukraina podpisała w 1994 r. porozumienie zwane Memorandum Budapeszteńskim z Rosją, Wielką Brytanią i USA. Ukraina zgodziła się na demontaż swojego arsenału broni nuklearnej i systemów jej przenoszenia (bombowce i rakiety), przy pomocy finansowej Zachodu. Porozumienie zapewniało Ukrainie, że Rosja, USA i Wielka Brytania powstrzymają się od gróźb i uszanują jej „niepodległość i suwerenność oraz istniejące granice”.
Wiele głowic i systemów przenoszenia zostało zdemontowanych, a materiał jądrowy został ponownie przetworzony. Po latach negocjacji kilka bombowców, w tym osiem Tu-160, zostało przekazanych Rosji.
W połowie lat 90. transfer materiałów nuklearnych i bombowców do Rosji był postrzegany jako mechanizm „wymienny” służący do płacenia za dostawy rosyjskiej ropy i gazu.
Ostatni z ukraińskich bombowców został zdemontowany w maju 2001 r. Stowarzyszenie Kontroli Zbrojeń poinformowało wówczas: „Kijów zniszczył 11 bombowców strategicznych Tu-160, 27 bombowców strategicznych Tu-95 i 483 pociski manewrujące Kh-55 wystrzeliwane z powietrza . Kolejne 11 ciężkich bombowców i 582 strategiczne pociski manewrujące zostały przekazane Rosji na mocy umowy z 1999 r. jako spłata długów za gaz ziemny”.
Do lipca 1996 r. Ukraina przekazała Rosji ostatnią głowicę jądrową ze swego terytorium. Szacuje się, że Stany Zjednoczone zapłaciły Ukrainie około pół miliarda dolarów za pozbycie się arsenału nuklearnego.
Ukraiński polityk Aleksiej Gonczarenko, miał powiedzieć „Ukraina jest jedynym krajem w historii ludzkości, który zrezygnował z arsenału nuklearnego, (nie jest to prawda z arsenału nuklearnego zrezygnowała również Republika Południowej Afryki – przyp. red.) trzeciego co do wielkości na świecie w 1994 roku, z gwarancjami USA, Wielkiej Brytanii i Federacji Rosyjskiej. Gdzie te gwarancje? Teraz jesteśmy bombardowani i zabijani”.
Podczas przemówienia w 2022 roku Putin stwierdził: „Wiemy, że pojawiły się już doniesienia, że Ukraina chce wyprodukować własną broń nuklearną. To nie jest pusta przechwałka. Ukraina w rzeczywistości nadal dysponuje sowiecką technologią nuklearną i systemami przenoszenia takiej broni”. W zeszłym roku ówczesny ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk zasugerował, że jego kraj ponownie rozważy swój status broni jądrowej, jeśli nie będzie mógł przystąpić do NATO.
za Twitter, the Week