W piątek w Toronto zakończyło się zgłaszanie kandydatów do wyborów na burmistrza. O najwyższy urząd w mieście chcą się ubiegać 102 osoby. Kampania potrwa sześć tygodni.
W minionym tygodniu w wypowiedziach kandydatów przewijał się temat rowerów.
Mark Saunders powiedział, że jako burmistrz wstrzyma budowę nowych ścieżek rowerowych na głównych drogach, zlikwiduje istniejące na University Lane i przemyśli wszystkie inne. Uruchomi też nowy proces konsultacji. Saunders podkreślił, że nie jest przeciwnikiem ścieżek rowerowych, ale uważa, że nie powinny być prowadzone wzdłuż głównych arterii, które i tak są już zakorkowane. Taka infrastruktura powinna być planowana sensowne.
O likwidacji ścieżek kilka tygodni wcześniej mówił Anthony Furrey.
Josh Matlow, pytany o likwidację ścieżek rowerowych, stwierdził, że „to głupota”. Zauważył, że jeśli jeździmy samochodem, uczestniczymy w ruchu drogowym i przyczyniamy się do powstawania korków. Dlatego trzeba stwarzać kierowcom inne opcje niż samochód. Więcje bezpiecznych możliwości jazdy rowerem w mieście oznacza mniej samochodów na ulicach.
Alison Stewart z Cycle Toronto zauważyła, że lepsza infrastruktura zachęca ludzi do przesiadania się na dwa kółka. Zwróciła też uwagę na problem jeżdżenia samochodami przez pojedyncze osoby, bez pasażerów. Powiedziała, że od 2017 roku korzystanie z programu rowerów miejskich zwiększyło się o 300 proc. Rower jest najefektywniejszym środkiem transportu na odległości do 5 kilometrów.
Z danych przedstawianych przez urzędników miejskich wynika, że ścieżki rowerowe powstałe w 2020 roku wzdłuż Bloor Street East, Dundas Street East, University Avenue, Danforth Avenue, Bayview Avenue, Wilmington Avenue i Huntingwood Drive miały minimalny wpływ na wydłużenie czasów przejazdu samochodem tych odcinków w godzinach szczytu. Najbardziej wydłużył się czas przejazdu Bloor Street East, Dundas Street East i Danforth Avenue, ale i tak był to czas krótszy niż 1 minuta.
Ze ścieżek korzystają setki cyklistów każdego dnia. Liczba użytkowników ścieżki wzdłuż University Avenue podwoiła się w 2021 roku do 1080. Na Danforth Avenue przybyło 1100 cyklistów dziennie po instalacji ścieżek.
Olivia Chow jest przeciwna likwidacji ścieżek. Po czymś takim przybyłoby samochodów na ulicach. Mówi, że ścieżki są zachętą do przesiadania się na rower. Dodała, że rozumie, iż ścieżki rowerowe drażnią kierowców stojących w korkach, ale tu większym problemem są roboty drogowe i niewydolny system transportu publicznego.
W 2019 roku rada miasta przyjęła Cycling Network Plan. Od 2019 do 2021 roku powstało 65 km ścieżek. Kolejne 100 km ma być oddane do użytku w latach 2022-2024.