Premier Quebecu François Legault stwierdził podczas konwencji swojej partii, że przyznanie politykom prowincyjnym podwyżki w wysokości 30 000 dolarów wymaga odwagi. W tym czasie na zewnątrz protestowali członkowie związków zawodowych, którzy również domagali się podwyżki, nawet znacznie mniejszej.
Legault tłumaczył 850 członkom Coalition Avenir Québec zgromadzonym w Sherbrooke, że trzeba mieć odwagę, by zachęcać ludzi do wejścia do polityki – wszystkich ludzi, a nie tylko tych, którzy wcześniej się dorobili.
Członkowie CAQ debatowali nad polityką partii. Rozmawiali o 32 propozycjach programowych, z których wiele było związanych z energetyką, np. z budową elektrowni wodnych.
Przed budynkiem, w którym zebrali się politycy, demonstrowało 1000 członków czterech związków zawodowych zrzeszających pracowników sektora publicznego, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z rozwoju negocjacji umów zbiorowych. Umowy z 600 000 pracowników wygasły 31 marca. Quebec zaproponował 13 proc. podwyżki przez pięć lat, jednorazową wypłatę 1000 dol. i dodatkowe 2,5 proc. podwyżki na „priorytety rządu”. Związki tymczasem chcą dostać podwyżkę 100 dol. tygodniowo lub równoważną wartości indeksu cen towarów konsumenckich plus 2 proc. w pierwszym roku, a następnie 3 i 4 proc. w latach kolejnych. Związkowcy chcą na stałe powiązać podwyżki ze wskaźnikiem wzrostu cen. Obliczają, że politycy chcą dać sobie podwyżkę rzędu 582 dol. tygodniowo, a im mówią, ze 100 dol. tygodniowo to dużo.
Rząd przedstawił w ostatnim tygodniu ustawę podnoszącą pensję bazową polityków wybieranych w wyborach ze 101 561 do 131 766 dol. To byłaby największa stawka w Kanadzie. Obecnie najlepiej są opłacani członkowie prowincyjnej legislatury w Albercie – zarabiają 120 936 dol. rocznie.
Posłowie partii rządzącej są jednogłośnie zgodni co do podwyżki, która była rekomendowana przez komisję na początku tego roku w celu przyciągnięcia silnychkandydatów. Ustawę popiera oficjalna opozycja, czyli liberałowie. Québec solidaire jest przeciwne, a Parti Québécois „czuje dyskomfort”.
Większość ze 125 członków quebeckiej legislatury zarabia więcej niż wynosi stawka bazowa. Wszyscy dostaliby podwyżkę, również premier i ministrowie (ze 177 732 dol. do 230 591 dol.).