Grupa Poetycka ‹‹Wołyń›› w Muzeum Niepodległości w Warszawie” -rozmowa z prof. dr hab. Lechem W. Szajdakiem, autorem książki pt. „Grupa Poetycka ‹‹Wołyń›› – geneza, przedstawiciele, wiersze” stanowiącej element wystawy „Portret z wierszy i pamięci. Grupa Poetycka „Wołyń””
-Pańska książka zatytułowana Grupa Poetycka „Wołyń” – geneza, przedstawiciele, wiersze” jest uzupełnieniem wystawy prezentowanej w Muzeum Niepodległości w Warszawie pt. „Portret z wierszy i pamięci. Grupa Poetycka „Wołyń””.
– Pierwotnie wystawę można było zwiedzać w okresie od 23 marca do 24 kwietnia br. Jednakże duże zainteresowanie spowodowało jej przedłużenie o cały miesiąc. Jest ona dziesiątą z kolei poświęconą Grupie Poetyckiej „Wołyń”. Wcześniej eksponowane one były m.in. w Stawisku (Podkowa Leśna), Wrocławiu, Lublinie, Poznaniu, Krzemieńcu na Wołyniu, Opinogórze, Kijowie, Środzie Wlkp. oraz w rumuńskim Cluj-Napoca.
Muzeum Niepodległości postanowiło pokryć koszty wydania tej mojej monografii liczącej 544 stron. Za ten wspaniały gest składam Dyrekcji Muzeum Niepodległości – moje najszczersze wyrazy podziękowania. Ukazała się ona pod redakcją dr. Tadeusza Skoczka, będąc pierwszą w polskiej literaturze odnoszącą się w całości do Grupy Poetyckiej „Wołyń”. Zawiera wiersze poetów Grupy oraz ich noty biograficzne wraz z fotografiami. Monografię wzbogaca krótka charakterystyka Wołynia w okresie II Rzeczypospolitej, a także geneza, założenia i działalność Grupy. Całość uzupełniają fotografie pochodzące z mego archiwum rodzinnego oraz udostępnione przez krewnych innych poetów.
Warto podkreślić, że niektóre dane biograficzne zawarte w niniejszej publikacji ukazują się po raz pierwszy w polskiej literaturze: Bazylego Podmajstrowicza i Zofii Wierzbickiej. Książka prezentuje również m.in. odnalezione dwa wiersze Zygmunta Jana Rumla – Noc i Odwiedziny Piasta. Dotychczas powszechnie sądzono, że jedyną członkinią Grupy jest Zuzannna Ginczanka. W wyniku moich badań, okazało się, że drugą członkinią Grupy była Zofia Wierzbicka, której wiersze prezentowane były w trzech Kolumnach Grupy zawartych w czasopiśmie „Życie Katolickie.”
Historia najnowszej polskiej literatury, w przeszłości tętniąca aktywnością nie ukształtowała się w stabilne nie podlegające zmianom struktury i schematy. Hierarchie literackie uformowane w dwudziestoleciu międzywojennym ulegają ciągłym przetransformowaniom. Dawni przemilczani i zapomniani autorzy ukazywani są obecnie na nowo, a postacie powojenne często nadmiernie eksponowane na użytek chwilowej polityki kulturalnej nie wytrzymały próby czasu. Ta konstatacje może dotyczyć Grupy Poetyckiej „Wołyń”.
-Jest Pan synem Stefana Szajdaka – współzałożyciela Grupy Poetyckiej „Wołyń”…
-… która powstała w Równem w latach trzydziestych XX wieku z inspiracji Czesława Janczarskiego, powojennego redaktora naczelnego miesięcznika „Miś”. Współtworzyli ją także: Wacław Iwaniuk, Zygmunt Jan Rumel oraz wspomniany wcześniej mój ojciec Stefan Szajdak, który nie był Wołynianinem z urodzenia, lecz z wyboru. Pochodził, bowiem z południowej Wielkopolski. Przed wojną związany był z grupą polskich poetów autentystów, skupionych wokół czasopisma „Okolica Poetów” wydawanego w Ostrzeszowie. Jest on zaliczany do jednego z głównych polskich poetów autentystów obok Stanisława Czernika, Tadeusza Juliusza Demczyka, Józefa Andrzeja Frasika, Czesława Janczarskiego, Bolesława Kobrzyńskiego, Jana Bolesława Ożoga, Jerzego Pietrkiewicza.
Mój Ojciec w pierwszych dniach wojny na Wołyniu został aresztowany przez NKWD i zesłany na Syberię, gdzie przebywał w ciężkim obozie pracy. Jednak szczęście mu sprzyjało. W 1942 roku udało mu się opuścić ZSRR wspólnie z armią gen. Władysława Andersa. Następnie walczył pod Monte Cassino i studiował w Anglii. Wrócił ostatecznie do kraju i osiedlił się w Środzie Wlkp., gdzie zmarł w wieku 93 lat. Wybór Środy Wlkp. jako miejsca dalszego życia nie był dla Ojca przypadkowy. Jako historyk z wykształcenia doceniał, iż to miasto w okresie I Rzeczypospolitej było centrum politycznym Wielkopolski, miejscem sejmików szlacheckich, w których uczestniczył między innymi Józef Wybicki – autor słów naszego hymnu oraz potomek Reja z Nagłowic uważany za „ojca literatury polskiej”.
Ojciec początkowo pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej. Następnie w okresie 1959-1975, do chwili przejścia na emeryturę, kierował pracami biblioteki pedagogicznej. Zgromadzony prze niego księgozbiór stanowił znaczące zaplecze naukowe dla nauczycieli i studentów Środy Wlkp., którzy w wielu przypadkach zdziwieni byli tak bogatym księgozbiorem prowincjonalnej biblioteki. W 2024 roku planowany jest jubileusz tej średzkiej biblioteki.
Wiele wierszy Ojciec zadedykował Środzie Wlkp. W uznaniu jego zasług wiosną 2019 roku Rada Miasta Środy Wlkp. nadała jednej z ulic imię Stefanowi Szajdakowi. Ponadto pamiątki po ojcu zawarte są w stałej wystawie Muzeum Regionalnego w Kiwercach na Wołyniu, mieście, w którego szkole podstawowej ojciec był nauczycielem w okresie 1934-1939.
Dane mu było żyć w burzliwym XX i XXI wieku będąc świadkiem bądź uczestnikiem wielu zdarzeń historycznych. Był żołnierzem, nauczycielem, bibliofilem, bibliotekarzem, działaczem kultury, regionalistą z Wielkopolski i Kresów.
-Grupa Poetycka „Wołyń” utworzona została w latach 30. tych XX wieku…
-… z inicjatywy Czesława Janczarskiego. Współorganizatorami byli: Wacław Iwaniuk, Stefan Szajdak i Zygmunt Jan Rumel. Czesław Janczarski bardzo zabiegał o to, aby młodzi polscy poeci – członkowie Grupy mieli możliwości publikowania swoich wierszy. W tym celu udało mu się utworzyć specjalne kolumny zawierające wiersze członków Grupy w dwóch czasopismach: w „Życiu katolickim” oraz w „Okolicy poetów”. W „Życiu katolickim” się ukazało się w okresie 1936-1938 dziewięć specjalnych kolumn, a w „Okolicy poetów” jedna. Czesław Janczarski utworzył specjalną bibliotekę Grupy Poetyckiej „Wołyń”, w której do wojny ukazały się dwa tomiki wierszy. Niestety wojna przerwała kontynuację tego cyklu wydawniczego. To była wielka strata.
-Później do Grupy Poetyckiej „Wołyń” dołączyli kolejni poeci…
-… Stefan Bartczak, Zuzanna Ginczanka, Józef Łobodowski, Władysław Milczarek, Bazyli Pomajstrować, Jan Śpiewak oraz Zofia Wierzbicka. To byli młodzi przedstawiciele polskiej inteligencji, pragnący zaistnieć na literackiej mapie Polski. Jednak nie wszyscy członkowie posiadali wykształcenie filologiczne. Wśród nich byli także nauczyciele i medycy. Jednakże bez względu na posiadaną profesję tworzyli utwory poetyckie w wysokiej wartości artystycznej.
Wołyńscy poeci, debiutujący w latach trzydziestych, często bezpośrednio przed wybuchem wojny, działali w prowincjonalnych miastach kresowych, znajdujących się wówczas blisko radzieckiej granicy z dala od centrów uniwersyteckich i kulturalnych
-Ich pierwsze tomiki poetyckie ukazywały się w niewielkich nakładach i w ubogiej szacie graficznej…
-….oraz w małym ograniczonym zasięgu i tym samym nie miały możliwości dotarcia do szerokiego kręgu odbiorców. Jednak dzięki ich nieprzeciętnej wartości artystycznej tworzyli, co obecnie jest coraz bardziej doceniane jako znaczące elementy występujące w kulturze artystycznej Kresów. Ich poezja niezwykle pięknie dokumentuje tamten miniony świat, ukazując ich wrażliwość literacką. Ponadto ich poezja sięgała często do polskich i ukraińskich podań, legend, obrzędów, zabobonów, wyobrażeń, słownictwa pogranicza kresowego czy wreszcie bogactwa tamtejszej kultury. Jednakże co warte podkreślenia do 1939 roku członkowie Grupy opublikowali łącznie w ramach Biblioteki Grupy Poetyckiej „Wołyń” oraz nie afiliowanych z Grupą szesnaście tomików poetyckich: W. Iwaniuk, Pełnia czerwca Poemat (1936), Dzień apokaliptyczny. Poemat. (1938), Cz. Janczarski, Akwarelą (1933), Imię na korze (1934), Błękitna chustka (1936), Arkusz poetycki (1938), J. Łobodowski, Rozmowa z Ojczyzną (1935), Demonom nocy (1936), W. Milczarek, Wieża Babel (1934), Liryzm Wołynia (1938), Wołyński las (1939), J. Śpiewak, Wiersze stepowe (1938), Z. Ginczanka, O centaurach (1934), B. Podmajstrowicz, Tętno krwi – mity (1935), Ogród poezji (1938), Mity (1939). Ponadto ich wiersze opublikowane zostały w wielu czasopismach wskazując na wielki potencjał twórczy.
Wołyń kojarzony jest z wielkim nieszczęściem, jakie tam miało miejsce w 1943 roku i w okresie późniejszym. Jednakże twórczość członków Grupy Poetyckiej „Wołyń” odnosi się do potrzeby dialogu, współpracy i porozumienia między narodem polskim i ukraińskim. Przykładem są wiersze Jana Zygmunta Rumla w okresie przedwojennym. Poeta pisze w nich o swoich dwóch matkach – polskiej i ukraińskiej. Po 2. wojnie światowej o niezbędnym dialogu między naszymi dwoma narodami i krajami pisali wielokrotnie inni członkowie tej Grupy: Józef Łobodowski i Wacław Iwaniuk (wiele lat mieszkał w Toronto, gdzie zmarł – przyp. red.) w utworach zamieszczonych w Kulturze Paryskiej. Zarówno Józef Łobodowski, jak i Wacław Iwaniuk byli zwolennikami pojednania w duchu chrześcijańskiego przebaczenia win i braterstwa oraz wypowiadali się „przeciw upiorom przeszłości”.
Tak się, bowiem stało, że tragiczny splot historii miał zarówno wpływ na życiorysy, jak i na recepcję poetów Grupy Poetyckiej „Wołyń” twórczości w ostatnim półwieczu. Grupa Poetycka „Wołyń” nie jest tak znana jak Skamander, czy – głównie dzięki postaci Czesława Miłosza – wileńskich Żagar oraz krakowskiej bądź lubelskiej awangardy. Podczas wojny zginęło bądź zaginionych zostało troje członków Grupy Poetyckiej „Wołyń” (Z. J. Rumel, Z. Ginczanka i S. Bardczak). Troje członków po wojnie zamieszkało poza Polską (W. Iwaniuk, J. Łobodowski, B. Podmajstrowicz). Z tułaczki wojennej wrócili do kraju J. Śpiewak i S. Szajdak. Natomiast Cz. Janczarski i W. Milczarek doświadczyli wiele negatywnych doznań ze strony cenzury przy próbie nawiązywania w różnych aspektach swych utworów do Wołynia.
-Pańskie prace nad monografią Grupą Poetycka „Wołyń” rozpoczęły się pond 10 lat temu…
-… dokładnie w roku 2012, kiedy w Środzie Wielkopolskiej przygotowana została wystawa dedykowana memu ojcu oraz Grupie Poetyckiej „Wołyń” – jej genezie oraz przedstawicielom. Podczas wernisażu aktor Teatru Nowego z Poznania pan Aleksander Machalica, prezentował wiersze ojca. Jego interpretacja poezji ojca znaczne mi ją przybliżyła. Zacząłem ją rozumieć i dostrzegłem w niej piękno. Po wernisażu Pan Aleksander Machalica zwrócił się do mnie z sugestią, abym osobiście zajął się twórczością ojca, przeciwdziałając jej zapomnieniu. To zadecydowało o zainteresowaniu się twórczością ojca, członków Grupy oraz ich życiorysami. Poznawanie coraz nowych informacji o Grupie zaczęło sprawiać mi przyjemność. Rozpocząłem gromadzić i zdobywać materiały oraz publikować je stopniowo w formie cząstkowych informacji, a następnie w formie antologii.
–Pierwsza z nich ukazała się w roku 2018…
-… w języku polskim, a druga w roku 2019 w językach polskim i ukraińskim i stanowiła element wystawy Grupy w Kijowie. W międzyczasie publikowałem szereg artykułów o wołyńskich poetach, ale odczuwałem niedostatek danych pochodzących z materiałów źródłowych. Z tego powodu zacząłem bywać w bibliotekach, archiwach – zarówno w Polsce, Ukrainie i Rosji. Dotarłem do członków rodzin mieszkających w Polsce i w Ukrainie, uzyskując od nich wiele informacji. W poszukiwaniach czułem, że szczęście mi sprzyja, odnajdywałem ciekawe wątki, które stawały się punktem wyjścia do dalszych poszukiwań i do kolejnych nieoczekiwanie znalezionych informacji etc. Jednakże ciągle odczuwałem wrażenie, że to jeszcze nie jest koniec, że pewne partie wymagają uzupełnień. W połowie zeszłego roku czułem, że zbliżam się do końca moich poszukiwań. Wówczas rozpocząłem pisanie tej książki pt. „Grupa Poetycka „Wołyń” – geneza, przedstawiciele, wiersze”, która stała się uzupełnieniem wystawy prezentowanej w Muzeum Niepodległości w Warszawie pt. „Portret z wierszy i pamięci. Grupa Poetycka „Wołyń”.
-Dziękuję za rozmowę.
Leszek Wątróbski
wszystkie zdjęcia z archiwum prof. L.W. Szajdaka