Do napaści doszło w minioną niedzielę. Ks. Adrian przekazał, że po odprawieniu o godzinie 7. Mszy świętej w klasztorze sióstr albertynek poszedł w kierunku przejścia dla pieszych. Po tym jak stanął na światłach poczuł mocne uderzenie w tył głowy.:
Odwróciłem się i zobaczyłem wytatuowanego mężczyznę, mniej więcej w moim wieku. Zaczął mnie wyzywać i grozić mi, że mnie znów uderzy.
Gdy duchowny zapytał napastnika o powód ataku, ten uderzył go pięścią w twarz tak mocno, że księdzu spadły okulary. Agresor wyrwał mu też koloratkę, ubliżał mu. Jak relacjonuje ksiądz, w jego ocenie najbardziej napastnikowi przeszkadzała sutanna.
Na pomoc księdzu przybiegli pasażerowie tramwaju, którzy zareagowali widząc atak i wysiedli z pojazdu. Odciągali napastnika od księdza, w końcu udało się go obezwładnić i wezwać policję oraz pogotowie ratunkowe.
za wroclaw.gosc.pl