Zostałem na jakiś czas zabanowany przez facebook, za opublikowanie linku do tweetu Maxime Berniera – zdjęcia dziewczyny po operacji zmiany płci, która ma doszyte coś na kształt korka doodbytniczego (przepraszam za wyrażenie) między nogami, uformowanego z wyciętego kawałka jej własnego uda.
Patrząc na to okaleczenie płakać się chce. Jeszcze nigdy w historii tyle dzieci i młodzieży nie zgłaszało dysforii płciowej. I nigdy nie było tak, że nie można było jej leczyć, dzisiaj jedyne co pozostaje to afirmować; dysforia jest chirurgicznie i farmakologicznie wzmacniana, aż do nieodwracalnego fizycznego okaleczenia.
No i co my wszyscy tutaj na to szaleństwo?
Otóż nic, spokojnie grillujemy. Od czasu do czasu gdzieś ktoś zaprotestuje.
W Stanach Zjednoczonych trwają protesty konsumenckie przeciwko korporacjom używającym w reklamie ludzi i wydarzenia promujące transwestytyzm zwłaszcza wśród dzieci. Protesty oburzyły premiera Kanady Trudeau, który zapewnił, że jego rząd nie dopuściłby do czegoś takiego. To znaczy co? Wlewałby ludziom Bud Light do gardła?! Sądząc po mentalności szefa rządu, wcale bym się nie zdziwił. Przy okazji mogliśmy usłyszeć najnowszy akronim, płciowych ruchów, który dawniej zawierał tylko litery LGB – Trudeau na jednym wydechu wymienił: 2SLGBTQI+
Jednocześnie minister w jego rządzie, wystosowała tweet w związku z obchodami „panseksualizmu”, czyli odczuwania seksualnego pociągu do wszystkiego…
Tymczasem środowisko 2SLGBTQI+ wydaje się być dość napięte, bo na przykład, osoby, które jako dzieci mają problemy z tożsamością płciową zazwyczaj z tego wyrastają, i zazwyczaj odnajdują się po homoseksualnej stronie, tymczasem obecnie są one „operowane” jeszcze przed pokwitaniem zanim wyrosną na homoseksualistów czy lesbijki. Czyż nie powinno to niepokoić stosownych ugrupowań?
Nie mówiąc już o feministkach, bo kobiety dosłownie z roku na rok zostały pozbawione wszystkich rzekomych i realnych osiągnięć ruchu, dowiadując się, że bycie kobietą ani nie jest związane z rodzeniem dzieci, ani uwarunkowane genetycznie, ani nie wiąże się z posiadaniem biologicznych cech kobiecych jak – kobiecego serca, mózgu, miednicy, czy narządów rodnych – dzisiaj bycie kobietą to jest po prostu kaprys, który każdemu może się zdarzyć.
To transpłciowe szaleństwo niszczy nie tylko Kanadę, ale też i hegemona za miedzą, choć tam ruch oporu zdecydowanie narasta. Transrewolta wprowadzona, jak można domniemywać, w celu likwidacji tradycyjnej rodziny, prowadzi do chaosu, niszcząc Amerykę.
Do tego mamy uporczywe upowszechnianie seksualizowania dzieci przez mężczyzn przebranych za wyzywające kobiety czyli tzw. drag queens. Ofiarą tej kampanii padają placówki oświatowe i opiekuńcze, gdzie poprzebierani faceci mają swoim wyglądem oswajać kilkulatków. Z czym oswajać? No właśnie. Wielu widzi w tym przysposobienie pedofilskie. O, przepraszam „pedofil” wychodzi już z językowego obiegu, podobnie, jak dawniej wyszedł pederasta – dziś są to MAP – Minor Attracted Persons. Dlaczego? Oczywiście w ramach inkluzywności i niestygmatyzowania…
Słowo pedofil nie jest ładne – czytamy na stronach https://helpusdefend.com/ – służy do krzywdzenia, odczłowieczania i najczęściej do stygmatyzacji. (…) Pomyślmy o innych zaburzeniach psychicznych autyzm, schizofrenia i płodowy zespół alkoholowy. Czy użyłbyś tych określeń, aby skrzywdzić, pomniejszyć lub poniżyć czyjś charakter? „Pedofil” jest używany codziennie, aby atakować charakter, sugerować zachowanie i, co ważniejsze, stygmatyzować.
Dokonywana na naszych oczach neomarksistowska rewolucja, kasowanie dotychczasowej tożsamości i tworzenie nowej, następuje w świecie hegemonicznego przebiegunowania. Kraje BRICS, z którymi coraz bardziej przychodzi nam konkurować nie tylko gospodarczo, ale też ideowo, takimi głupotami nie zaprzątają sobie głowy, widząc w tym niebezpieczeństwo niszczenia wspólnoty.
Zachód sypie się przede wszystkim od wewnątrz pogrążony w wojnach z klimatem, szarpany podziałami, rezygnujący z podstawowych norm i poczucia sprawiedliwości w imię nowego bolszewizmu. Tak to jest, że upadek zawsze zaczyna się w głowach ludzi, a pycha zawsze kroczy przed upadkiem.
Andrzej Kumor