Premier Mateusz Morawiecki opublikował na Twitterze video, w którym porównuje sytuację w targanej gwałtownymi rozruchami Francji z Polską.

W całej Francji,  zmobilizowano 45 tys. policjantów i żandarmów,  wstrzymane zostało kursowanie autobusów i tramwajów. Władze próbują powstrzymać zamieszki trwające od czasu, gdy policjant w Nanterre zabił 17-latka pochodzenia północnoafrykańskiego, który usiłował go rozjechać podczas kontroli drogowej.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Odwołano imprezy publiczne, a do tłumienia zamieszek użyto 14 wozów opancerzonych żandarmerii oraz czterech wozów typu Centaur.

Dwóch policjantów po służbie zostało poważnie pobitych w nocy z czwartku na piątek po tym, gdy zostali rozpoznani przez grupę młodych uczestników zamieszek w Marsylii. Na budynkach wielu komisariatów pojawiły się groźby pod adresem pracujących w nich funkcjonariuszy.

Związki zawodowe francuskiej policji – Alliance oraz Unsa – wezwały do zdecydowanej postawy “w obliczu dzikich hord” na przedmieściach francuskich miast. Policja znajduje się “w stanie wojny” – napisano w komunikacie.

Jedna trzecia aresztowanych w czasie zamieszek to ludzie młodzi lub bardzo młodzi.

Według danych podanych przez prezydenta  Macrona, podczas zamieszek ucierpiały 492 budynki i spłonęło około 2000 pojazdów. Protestujący wywołali 3880 pożarów na drogach publicznych.